Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 tysięcy za laureata

Iza Wysocka
Jan Mironczuk (na zdjęciu ze swoimi wychowankami z klasy o profilu humanistycznym) w tym roku szkolnym przygotowuje ok. 20 uczniów do udziału w różnych olimpiadach przedmiotowych. – Nie angażuję się dla nagród. Robię to, bo lubię – mówi
Jan Mironczuk (na zdjęciu ze swoimi wychowankami z klasy o profilu humanistycznym) w tym roku szkolnym przygotowuje ok. 20 uczniów do udziału w różnych olimpiadach przedmiotowych. – Nie angażuję się dla nagród. Robię to, bo lubię – mówi
Ostrołęka. Lubią uczyć i robią to dobrze. Trójka nauczycieli z Ostrołęki w ubiegłym roku szkolnym pomogła swoim uczniom przygotować się do olimpiad przedmiotowych tak skutecznie, że młodzi ludzie zostali ich laureatami.

Edyta Kamińska i dr Jan Mironczuk z II Liceum Ogólnokształcącego oraz Adam Załęski z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 dostaną za to niebagatelną jak na nauczycielskie zarobki nagrodę - po 10 tysięcy złotych.
Odbiorą je w przyszły piątek podczas miejskich uroczystości Dnia Edukacji Narodowej. Taką formę docenienia pedagogów za wymierne sukcesy w pracy uchwaliła rada miasta jeszcze w poprzedniej kadencji.
Adam Załęski, nauczyciel przedmiotów elektronicznych, mechanicznych i matematyki, nie zdawał sobie sprawy, że może dostać 10 tysięcy złotych. Dowiedział się o tym od nas.
- Wiedziałem o tym, że rada pedagogiczna mnie nominowała (do innej, dużo skromniejszej nagrody - przyp. red.), ale nie miałem pojęcia, że nagroda wiąże się z tyloma pieniędzmi - powiedział mile zaskoczony.
Jego dwaj podopieczni Grzegorz Piotrak i Grzegorz Żebrowski wygrali wiosną okręgowe eliminacje XXXIII Olimpiady Wiedzy Technicznej. Pierwszy z nich w tej samej olimpiadzie, ale już na szczeblu ogólnopolskim, zajął czwarte miejsce.
- Cieszę się, bo dzięki temu sukcesowi nasza szkoła była najlepsza na Mazowszu - mówi Załęski. - A ja wykonywałem tylko to, co do mnie należy. Po prostu im pomagałem - dodaje skromnie.
Nauczyciel jeszcze nie ma pomysłu na to, co zrobi z nagrodą.
Jan Mironczuk wraz z Edytą Kamińską opiekowali się laureatem dwóch olimpiad: filozoficznej i historycznej, Tomaszem Szczepankiem.
Pani Edyta jest na urlopie macierzyńskim. Udało nam się porozmawiać z dr. Mironczukiem.
- Kiedyś żachnąłem się i powiedziałem, że nie chcę tej nagrody - wspomina. - Ale teraz mam pewien plan - mówi tajemniczo.
Można się domyśleć, że nauczyciel nagrody nie weźmie tylko dla siebie.
- Nie przygotowuję uczniów dla pieniędzy - mówi. - Ale na razie jeszcze tej nagrody nie dostałem. Więc nie chcę zdradzać swoich zamierzeń.
Zdaniem pedagoga, główną rolę w tym sukcesie odegrał jednak sam Tomek Szczepanek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna