Wczoraj w rejonie ulicy Sybiraków w Białymstoku policjanci zauważyli grupę młodych mężczyzn, którzy na widok radiowozu zaczęli się podejrzanie zachowywać. Podczas legitymowania jeden z nich odrzucił coś w trawę. Okazało się, ze była to foliowa torebka z marihuaną. Trzech 14-latków i 16-latek trafili do policyjnej izby dziecka.
Funkcjonariusze ustalają, który z nich miał przy sobie narkotyk. Okazało się także, że cała trójka już wcześniej była notowana za sprawy związane z nielegalnymi używkami. Teraz nieletnimi zajmie się sąd rodzinny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?