Kierowca busa bez prawa jazdy odwoził młodych ludzi po dyskotece. Stracił panowanie nad wozem. Efekt? Kilku rannych, jeden zabity.
Adam miał zaledwie 16 lat. Na dyskotece był ze znajomymi. Nie mieli jak wrócić do domów. Dlatego skorzystali z propozycji podwózki. Adam do domu już nie dojechał.
Wczoraj przed Sądem Okręgowym w Białymstoku ruszył proces Cezarego Marczuka (sąd zezwolił na publikację jego nazwiska i wizerunku), który ich podwoził.
Oskarżony jest m.in. o to, że nieumyślnie sprowadził katastrofę w ruchu lądowym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób. Marczuk kierował busem bez prawa jazdy.
Samochód nie miał ważnych badań technicznych i nie nadawał się do przewozu osób. Mimo to, na pace znajdowało się 11 osób. W sumie samochodem podróżowało 14 pasażerów.
Możliwe też, że oskarżony był pod wpływem alkoholu. Nagle stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Bus dachował.
Do zdarzenia doszło w gminie Nurzec. Marczuk w sądzie tłumaczył, że do wypadku doszło dlatego, że nagle w samochodzie zgasły światła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?