Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

21 osób skazanych za udział w gangach pseudokibiców Jagiellonii Białystok, bójki i propagowanie faszyzmu

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Prokuratura chciała kar surowszych, nawet do 9 lat więzienia, obrońcy wnosili o uniewinnienie. W sprawie nie wykluczone są apelacje
Prokuratura chciała kar surowszych, nawet do 9 lat więzienia, obrońcy wnosili o uniewinnienie. W sprawie nie wykluczone są apelacje Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
W sprawie oskarżone zostały 22 osoby. Wobec jednej czyn się przedawnił i Sąd Okręgowy w Białymstoku we wtorek (4.07) umorzył postępowanie. Pozostałych 21 zostało skazanych na grzywny i kary więzienia. 19 - w zawieszeniu. Dwie na kary bezwzględne 3 oraz 4 lat pozbawienia wolności. Orzeczenie nie jest prawomocne.

Ustawki, propagowanie faszyzmu i czerpanie korzyści z prostytucji

Zarzuty sięgają jeszcze lat 2009-2013 i dotyczą trzech różnych zorganizowanych grup przestępczych związanych ze środowiskiem pseudokibiców Jagiellonii Białymstoku.

Jedna to gang sutenerów czerpiący korzyści z prostytucji. Druga grupa "specjalizowała" się w organizacji tzw. ustawek, czyli bójek z pseudokibicami innych klubów sportowych - zarówno z woj. podlaskiego jak i np. Legia Warszawa czy Piast Gliwice.

Czytaj też:

Trzecia to "faszyzująca" grupa skinów, która miała publicznie propagować ustrój faszystowski, nawoływać do nienawiści na tle różnic rasowych i narodowościowych oraz popełniać przestępstwa o podłożu rasistowskim. Chodzi m.in. o spalenie samochodu czarnoskórego mężczyzny i okrzyk "nie przepraszam za Jedwabne" podczas Marszu Jedności w Białymstoku, czy hajlowanie na krakowskim dworcu. W zarzutach jest też mowa o produkcji materiałów o charakterze faszystowskim - dokładniej zdjęciach i wideo, w których oskarżeni oddają salut hitlerowski, pozują z mieczami i maczetami na tle flag ze swastyką, Krzyża Celtyckiego i Krzyża Południowego. Materiały te trafiły do internetu, by zastraszyć środowiska antyfaszystowskie.

Tak stwierdziła prokuratura, a we wtorek (4.07) także Sąd Okręgowy w Białymstoku. Uznał, że oskarżeni są winni wszystkich zarzucanych im czynów (z wyjątkiem jednego przypadku, gdzie doszło do przedawnienia).

Wśród członków panowała zmowa milczenia, ale część zdecydowała się mówić

Oskarżony, który zdaniem sędzi Grażyny Zawadzkiej-Lotko należał do wszystkich trzech gangów i miał na koncie 13 zarzutów, usłyszał najsurowszy wyrok - 4 lat więzienia oraz 15 tys. zł grzywny. Sąd orzekł też przepadek 18 tys. zł korzyści majątkowej, jaką miał osiągnąć jako ochroniarz w agencji towarzyskiej w Białymstoku.

Pozostałe osoby skazane miały należeć do jednej lub dwóch grup (tu najwyższy wyrok to 3 lata więzienia), ale większość dostała wyroki od roku do 2 lat w zawieszeniu oraz grzywny w wysokości 2-4 tys. zł. W kilku przypadkach były to też nawiązki na cel społeczny oraz naprawienie szkody (za spalenie samochodu).

Zobacz także:

Większości oskarżonym przypisano udział w gangu skinów. O tym, że była to zorganizowana grupa przestępcza miała świadczyć zhierarchizowana struktura, czy regulamin wewnętrzny.

- W grupie tej obowiązywała też zmowa milczenia zakazująca jakiejkolwiek współpracy z wymiarem sprawiedliwości. Każdy, kto składał wyjaśnienia i przyznawał się do zarzutów związanych z udziałem w grupie, automatycznie był eliminowany z dalszego uczestnictwa w tym środowisku i nie mógł do niego powrócić. Zasada ta tak naprawdę obowiązuje do dzisiaj, bowiem żaden z oskarżonych nie przyznał się do zarzucanych czynów - mówiła w uzasadnieniu sędzia Grażyna Zawadzka-Lotko.

Dodała, że kluczowe były wyjaśnienia osób złożone w innym postępowaniu karnym, ale dotyczącym tego samego przedmiotu (chodzi o toczący się w tym samym sądzie proces blisko 50 osób, w tym oskarżonego o kierowanie jedną z grup przestępczych).

Sąd: byli młodzi i chcieli zaistnieć wśród rówieśników

Osoby, które właśnie usłyszały wyroki, w większości były karane. Dwóch mężczyzn - w chwili rozpoczęcia postępowania - przebywało za kratami w innych sprawach, reszta oskarżonych odpowiadała z wolnej stopy.

- Sąd wziął pod uwagę, iż oskarżeni w dacie popełnienia czynu byli osobami bardzo młodymi. W tym czasie szukali sposobu zaistnienia wśród rówieśników. Wyznawali zasady, z którymi obecnie część z nich, i to większa część, zupełnie się nie zgadza i nie popiera - tłumaczyła sędzia Zawadzka-Lotko.

Warto przeczytać:

Kary zróżnicowała. Wynikało to z prognoz kryminologicznych, skali "bezprawnych działań", stopnia ich społecznej szkodliwości, roli w grupie przestępczej i kart karnych poszczególnych oskarżonych. Na tej podstawie sąd uznał, że do zakładu karnego powinni trafić tylko dwaj najbardziej zdemoralizowani. Pozostali "są zdolni do korekty własnego postępowania, bez potrzeby osadzenia ich w więzieniu". Wyrok nie jest prawomocny.

Zobacz materiał TVP Białystok na ten temat:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna