To wydarzyło się 5 czerwca. Pokrzywdzony Michał K. zeznał w prokuraturze, że wpuścił do mieszkania znanego mu Piotra G., czyli obecnie oskarżonego. Gdy się odwrócił, Piotr G. miał go zaatakować. Między zadawaniem kolejnych razów, oskarżony miał krzyczeć, że przeszedł tu, bo pokrzywdzony wyzywał jego siostrę.
Prokuratura ustaliła, że oskarżony 25-latek groził przy tym Michałowi K., że zabije jego i jego rodzinę, jeśli ten zawiadomi policję. Po chwili zażądał wydania mu laptopa. Gdy pokrzywdzony stwierdził, że go sprzedał, Piotr G. zabrał telefon pokrzywdzonego i wyszedł z jego mieszkania. Tak ustalili śledczy.
Przed blokiem spotkał znajomego, któremu zaproponował sprzedaż telefonu za 100 złotych. Miał stwierdzić przy tym, że zabrał go Michałowi K.
Już po zatrzymaniu, w czasie przesłuchania, oskarżony przyznał się do zarzutów. Wyjaśnił jednak, że zabrał Michałowi K. telefon, ale obiecał go zwrócić, jak tylko ten przeprosi jego siostrę. Wyraził też skruchę. Przyznał, że chciał przeprosić pokrzywdzonego, ale ten nie przyjął tych przeprosin.
Piotrowi G. za rozbój grozi 12 lat pozbawienia wolności. Był już jednak karany za podobne czyny, dlatego sąd może wymierzyć mu surowszą karę.
Wiadomo też, że przed sądem pokrzywdzony będzie domagał się 2000 złotych zadośćuczynienia, bo przez złamany nos nie mógł pracować.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?