600 osób czeka na wypłaty. Będzie strajk?

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Czytaj też: Nowy pomysł na emeryturę

Już wczoraj pracownicy firmy Netbud mieli rozpocząć strajk ostrzegawczy. Ponad 600-osobowa załoga domaga się wypłaty zaległych wynagrodzeń za maj - poinformował portal gazeta.pl.

Partnerem strategicznym Netbudu jest Orange (do niedawna Telekomunikacja Polska SA). Pracownicy Netbudu odpowiedzialni są za serwis linii telekomunikacyjnych na terenie województw m.in. podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Gdyby zaczęli strajkować, korzystanie z telefonów stacjonarnych w północno-wschodniej mogłoby stać się utrudnione, a nawet niemożliwe.

Zadzwoniliśmy do przewodniczącego związków zawodowych w Netbudzie. Ten jednak zdawał się bardziej bronić wizerunku pracodawcy niż pracowników.

- Żadnego strajku nie ma. To wewnętrzna sprawa naszej firmy. Nie będę o tym rozmawiał - powiedział Stanisław Świerszcz, z komisji zakładowej NSZZ Solidarność w Olsztynie (tam mieści się jeden z oddziałów firmy).

Również dyrektor Strefy Utrzymania Sieci Telekomunikacyjnych Białystok zapewnił nas wczoraj, że wszyscy pracują normalnie.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że strajk został w ostatniej chwili zawieszony, ponieważ pracownicy doszli do porozumienia z zarządem. Ten zobowiązał się wypłacić zaległe wynagrodzenia do końca miesiąca.
Ani z prezesem Netbudu, ani prezesem Biatelu (firma ta posiada 100 proc. udziałów Netbudu)nie udało nam się wczoraj skontaktować.