Dożywotnią rentę i blisko 400 tysięcy złotych odszkodowania musi zapłacić szpital chłopcu, który z powodu błędu lekarza jest chory. Taki wyrok wydał właśnie suwalski sąd.
Orzeczenie nie jest prawomocne.
Nigdy nie będzie zdrowy
Krzyś ma sześć lat. Cierpi na autyzm, epilepsję, nie mówi. Znajduje się pod stałą opieką lekarzy. Trzy lata temu jeden ze specjalistów, który opiekuje się dzieckiem stwierdził, że to skutek niedotlenienia mózgu, do którego doszło podczas porodu. Matka chłopca złożyła doniesienie do prokuratury i zażądała od suwalskiego szpitala odszkodowania.
- Mój syn nigdy nie będzie zdrowy - tłumaczyła Grażyna M. - Koszty jego rehabilitacji są ogromne i przekraczają nasze możliwości finansowe.
Prokuratura zleciła opracowanie opinii biegłym. Ich oceny wskazują, że Robert M., zatrudniony w szpitalu ginekolog zbyt późno podjął decyzję o cesarskim cięciu. Lekarz zignorował badanie, które wykazywało, że tętno płodu jest nieprawidłowe.
Robert M. nie przyznawał się do winy. Twierdził, że za przebieg porodu odpowiadają położne.
W maju tego roku sąd skazał Roberta M. na karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Nakazał też mu zapłacić poszkodowanej rodzinie 60 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia. Ginekolog złożył apelację. Sąd Okręgowy w Suwałkach rozpatrzy ją 1 września.
Zadośćuczynienie i renta
Tymczasem w miniony piątek zapadł wyrok z powództwa cywilnego. Sąd uznał roszczenia matki chorego dziecka. Szpital musi zapłacić jej 300 tysięcy tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami, które przysługują od daty złożenia pozwu, czyli od trzech lat. Placówka ma też wypłacać Krzysiowi dwa tysiące zł renty. Od urodzenia aż do śmierci.
- Szpital będzie również ponosił odpowiedzialność za ewentualne przyszłe skutki zdrowotne wynikające z zaniedbania lekarza - informuje Marcin Walczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Suwałkach.
Orzeczenie nie jest prawomocne. Szpital może je zaskarżyć w ciągu trzech tygodni. Czy z tego skorzysta, jeszcze nie wiadomo.
- Prawnicy będą analizować sprawę - mówi Adam Szałanda, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach.
Rozmówca dodaje, że placówka jest ubezpieczona od tego rodzaju roszczeń.
- Zarówno zadośćuczynienie, jak i rentę, jeśli wyrok uprawomocni się, będzie wypłacała firma ubezpieczeniowa - wyjaśnia dyr. Szałanda.
Sankcje wobec lekarza przewiduje kodeks pracy. Mówi on także o karach finansowych.
- W grę może wchodzić również nagana, albo zwolnienie z pracy - dodaje dyrektor. - Ale za wcześnie na takie decyzje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?