Konflikt na tle narodowym, ideologicznym i religijnym w okolicach Bielska Podlaskiego i Hajnówki staje się coraz ostrzejszy. Spór o historię i poglądy nie sprowadza się już tylko do polemik oraz organizowania uroczystości i manifestacji. W internecie coraz częściej pojawiają się nawoływania do agresji fizycznej.
Okazją do starcia nie tylko na słowa mogą być najbliższe wydarzenia. W piątek przypada 70. rocznica pacyfikacji prawosławnych wsi w powiecie bielskim i hajnowskim dokonanych przez oddział Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzony przez Romualda Rajsa ps. „Bury”. Tego dnia rozpoczną się też uroczystości upamiętniające pomordowanych.
Z kolei niespełna miesiąc później w Hajnówce ma odbyć się marsz upamiętniający Żołnierzy Wyklętych. Plakat zachęcający do udziału w nim organizatorzy ozdobili m.in. wizerunkiem „Burego”. Środowiska mniejszości uznały to za prowokację. A do wybuchu nienawiści już teraz dużo nie trzeba.
Niedawno w Bielsku i Hajnówce pojawiły się transparenty z hasłami gloryfikującymi „Burego”. Za autorów tej akcji podała się grupa ONR Białystok, która jest współorganizatorem I Hajnowskiego Marszu Żołnierzy Wyklętych.
Policja w Hajnówce wszczęła w sprawie transparentów postępowanie z paragrafu, dotyczącego wieszania ogłoszeń w miejscu do tego nie wyznaczonym. Natomiast policja w Bielsku „podciągnęła” to pod nawoływanie do nienawiści na tle narodowym i religijnym. Sprawą zajmuje się już Prokuratura Białystok-Południe.
Z kolei do bielskiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie, iż do nienawiści nawołuje Tomasz Sulima, działacz mniejszości białoruskiej, bielski radny i współorganizator uroczystości, upamiętniających ofiary „Burego”.
Doniesienie to złożył Bogusław Łabędzki, hajnowski radny z PiS, współorganizator marszu ku czci Żołnierzy Wyklętych. Stwierdził on, iż Sulima na Facebooku napisał: Danuta Siedzikówna ps. Inka (zamordowana przez komunistów w 1946 r. sanitariuszka AK - przyp. red.) uczestniczyła w „pogromach, rabunkach i zbrodniach”. Tym samym miał urazić uczucia patriotyczne i oczernił bohaterkę narodową. Łabędzki napisał też petycję do Premier RP, by ta stanęła w obronie „Burego”, który m.in. przez Sulimę ma być „szkalowany” w internecie.
Tymczasem bielska rada miejska specjalną uchwałą upamiętniła ofiary „Burego”.
- O zbrodniach „Burego” trzeba mówić - komentuje Jarosław Iwaniuk, dziennikarz mniejszości białoruskiej. - Ta historia jest częścią tożsamości podlaskich Białorusinów.
Iwaniuk wraz z Jerzym Kaliną nakręcili film „Siaroża”. Jego bohater to Sergiusz Niczyporuk, który pochodzi ze spacyfikowanej w 1946 r. przez „Burego” wsi Zaleszany. Wtedy zginęli tam bracia „Siaroży”.
Niczyporuk przyznaje, iż to, co zrobił „Bury”, było zbrodnią, ale apeluje, by już przestać wypominać te krzywdy.
- Dzieląc się na jednych i drugich, ponownie siejemy ziarno nienawiści - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?