Akcja pomocy dla rodziny ciężko doświadczonej przez los

Ty też możesz pomóc

Każdy, kto chciałby pomóc rodzinie W., powinien skontaktować się z sołtysem wsi Wołownia, leżącej w gminie Jeleniewo, Danutą Banaszewską. Telefon - 87 568 32 26.

Zbiórkę zrobili i uczniowie, i nauczyciele. Od domu do domu chodzi też Danuta Bana-szewska, sołtys Wołowni. - W czwartek jeden z naszych mieszkańców przekazał taką kwotę, że aż się popłakałam - opowiada. - Ludzie mają naprawdę wielkie serca.

W środę odbył się pogrzeb. Obok siebie stały dwie trumny. W jednej znajdowało się ciało 47-letniego Zenona W., w drugiej jego 20-letniego syna Szymona. Obaj zginęli w wypadku samochodowym, który wydarzył się pod Jeleniewem tydzień temu.

Poszkodowany został też młodszy syn - dwunastolatek. Do dzisiaj przebywa w szpitalu.

Zdana na samą siebie

W. prowadzą w Wołowni gospodarstwo rolne. Majętni bynajmniej nie są. Wszystkim zajmowali się do tej pory ojciec i Szymon. Teraz ich żona i matka jest zdana na samą siebie. A ma jeszcze sześcioro dzieci. Najstarsza, 23-letnia córka, jest w dodatku niepełnosprawna. Czwórka dzieci chodzi jeszcze do szkoły.

- Ci ludzie naprawdę potrzebują pomocy - mówi Danuta Banaszew-ska.
Pani sołtys już dużo w tej sprawie zrobiła. Trwa zbiórka pieniędzy wśród okolicznych mieszkańców. Złożyli się też rodzice ze szkoły w Jeleniewie. Banaszewska działa tam w radzie rodziców.
Każdy dał, ile mógł

Szkolna pedagog Jolanta Brzostowska koordynuje akcję uczniów i nauczycieli. Troje dzieci państwa W. uczęszcza do tej placówki.

- Każdy przynosił tyle pieniędzy, ile mógł - opowiada. - Datki dawali uczniowie oraz nauczyciele. Kupimy za to najbardziej potrzebne artykuły żywnościowe czy przybory szkolne. Chcemy też zachęcić przedsiębiorców do wsparcia naszych działań.

Zbiórkę na rzecz państwa W. przeprowadzili także pracownicy urzędu gminy w Jeleniewie.
- Wsparcie obiecała mi również jedna z suwalskich firm - mówi wójt Sławomir Bielski. - Chcemy tym dzieciom ufundować prezenty pod choinkę.