Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykański sen ziścił się im w podlaskim miasteczku

Bartosz J. Klepacki
Od lewej: Piotr Krajewski, Remigiusz Danelczyk i Mirosław Gryka tworzą zespół Express
Od lewej: Piotr Krajewski, Remigiusz Danelczyk i Mirosław Gryka tworzą zespół Express
Tworzą muzykę "dla ludu", grają żywiołowo, z werwą i od wielu lat podbijają serca publiczności.

Mirosław Gryka, to postać doskonale znana w Zambrowie, w regionie, a także - jak się okazuje - za oceanem. Od ponad dziesięciu lat na stałe związany z zespołem Express. Każdą wolną chwilę poświęca na doskonalenie kunsztu muzycznego oraz fachu wodzireja. W tym roku ma powody do świętowania. Wszak to już 10 lat razem z Expressem.

Droga do kariery

W wieku 16 lat rozpoczął swoją przygodę z muzyką, grając na perkusji. Aktywnie udzielał się w zespole muzycznym działającym przy Domu Kultury w Zambrowie, został także zdobywcą III miejsca w konkursie piosenki na szczeblu wojewódzkim. W roku 1996 postanowił wejść głębiej w show biznes. W Nowym Jorku założył zespół Vavel Band, z którym dwukrotnie brał udział w Paradzie Pułaskiego.

- Akompaniowaliśmy wielu balom charytatywnym i aukcjom w Konsulacie Generalnym w Nowym Jorku, graliśmy na festynach dla Polonii. - wspomina Gryka.

Wtedy też powstała piosenka "Do widzenia Ameryko", która była przebojem wydanej kilka miesięcy później kasety. Doświadczenia z rynku amerykańskiego Gryka chciał wykorzystać na naszym rodzimym podwórku. Gdy wrócił ze Stanów, zaczepił się w zespole Express.

Dobre, bo z Polski

- Express założony został przez Jana Sokołowskiego, do składu doszedłem w 1999 r., po powrocie z USA. Dlaczego nazwa Express? Po pierwsze jesteśmy zawsze punktualni, po drugie niezawodni jak dawne pociągi ekspresowe, a po trzecie otwarci na wszystkie nowinki muzyczne - wyjaśnia Gryka.

Jak mówi "Miro" - bo tak nazywany jest przez przyjaciół - ekspresami jeżdżą ludzie o różnych gustach, preferencjach i wieku, tak i ich odbiorcy są pokoleniowo zróżnicowani, a muzykę grają dla wszystkich.

Kiedy z zespołu odszedł założyciel, rola kierowania grupą przypadła właśnie Gryce. Jego celem było stworzenie zespołu na wysokim poziomie muzycznym, a jednocześnie innym niż istniejące na lokalnym rynku grupy "weselnych grajków". W tym celu wykorzystał swoje doświadczenie właśnie z amerykańskiego rynku muzycznego.

Chcą bawić ludzi

Zespół na czele z Mirkiem Gryką od kilku lat specjalizuje się głównie w muzyce weselnej.

- Grupa odnosi sukcesy w branży ślubnej, bo staramy się zadowolić wszystkich gości: od wnuczka do dziadka. Gramy właściwie wszystko - przeboje nowe i stare, to co chcą słyszeć odbiorcy, a jednocześnie prowadzimy całe przyjęcie weselne według precyzyjnego scenariusza - wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna