Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Jaroszewicz to nowa szefowa Schroniska dla Zwierząt w Białymstoku

Urszula Ludwiczak
Anna Jaroszewicz jest kierownikiem Schroniska dla Zwierząt od 1 sierpnia. Ma nadzieję, że jak najwięcej psów będzie miało nowe domy. Na taki czeka np. kilkuletni, wyjątkowy psiak Cent .
Anna Jaroszewicz jest kierownikiem Schroniska dla Zwierząt od 1 sierpnia. Ma nadzieję, że jak najwięcej psów będzie miało nowe domy. Na taki czeka np. kilkuletni, wyjątkowy psiak Cent . Andrzej Zgiet
Zapewnia nowa szefowa Schroniska dla Zwierząt w Białymstoku. W poniedziałek objęła stanowisko.

- Główny nacisk położę na bezpieczeństwo i dobro zwierząt - mówi Anna Jaroszewicz, nowa szefowa białostockiego schroniska. Wczoraj oficjalnie objęła tę funkcję. - Jeszcze za wcześnie, aby mówić, jakie zmiany dokładnie wprowadzę w schronisku, ale na pewno żadnych wielkich rewolucji nie będzie, a psy będą zadowolone. To dla nich jest to miejsce i zrobię wszystko, aby czuły się dobrze.

Anna Jaroszewicz obiecuje, że nie zawiedzie zaufania prezydenta, który powierzył jej kierowanie placówką.

- Chcę, aby dobrze układała się współpraca między pracownikami a wolontariuszami, którzy przychodzą do schroniska - mówi. - W końcu wszystkim nam chodzi o ten sam cel - dobro zwierząt. Chcę abyśmy tworzyli jeden team.

Nowa szefowa obiecuje też, że schronisko będzie bardziej otwarte dla mieszkańców, tak aby jak najwięcej osób chciało odwiedzać to miejsce i właśnie tu znajdować najlepszego przyjaciela na lata.

Anna Jaroszewicz nie jest osobą przypadkową. Los bezpańskich i potrzebujących zwierząt jest jej bliski od dawna. Od lat szefuje społecznie białostockiemu oddziałowi Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

- Nadal będę działać w TOnZ - mówi Jaroszewicz. - Te dwie funkcje się nie wykluczają, a nawet uzupełniają, np. przy interwencjach związanych ze zwierzętami. Bardzo ważna jest też współpraca z różnymi organizacjami prozwierzęcymi, tak aby wspólnie walczyć o poprawę losu psów.

Zmiana będzie tylko jedna - Anna Jaroszewicz nie będzie już koordynatorem wolontariatu w schronisku. Tę funkcję pełniła od początku roku, po tym jak zmieniły się zasady wolontariatu w placówce. Władze miasta podpisały w tym zakresie bowiem porozumienie z trzema organizacjami pozarządowymi (białostocki TOnZ, Stowarzyszenie Happy Dog i Fundacja Psi Uśmiech).

W efekcie m.in. od 30 stycznia dzięki wolontariuszom schroniskowe zwierzaki zaczęły wychodzić na spacery. Dla wielu z nich były to pierwsze takie wyjścia w życiu.

- Tu nic się nie zmieni - obiecuje Anna Jaroszewicz. - Psy na pewno nadal będą wychodzić na spacery.

Tym bardziej że wolontariuszy do pracy w placówce nie brakuje. Po ogłoszeniu naboru zgłosiło się mnóstwo chętnych do zajmowania się bezdomnymi zwierzakami.

- Teraz mamy 43 wolontariuszy, na 200 psów, to bardzo dobra sytuacja - mówi Anna Jaroszewicz. - Stale zgłaszają się też kolejni chętni. Nie wszyscy zostają, bo to niełatwe zadanie, wymagające dużej odpowiedzialności, ale też odporności psychicznej. Dzięki wolontariuszom na boksach znajdują się tabliczki z opisem każdego schroniskowego zwierzaka, co znacznie ułatwia adopcję. Coraz więcej psów znajduje nowe domy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna