Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Białystok - Urałoczka. Czasem warto zebrać takie baty.

Miłosz Karbowski
Długo nasze siatkarki nie mogły zatrzymać rywalek. W bloku Magda Godos i Dominika Kuczyńska (z prawej). Pod siatką Maria Biełoborodowa (nr 2).
Długo nasze siatkarki nie mogły zatrzymać rywalek. W bloku Magda Godos i Dominika Kuczyńska (z prawej). Pod siatką Maria Biełoborodowa (nr 2). A. Chomicz
Białystok. Siatkarki białostockiego AZS-u przez połowę z pięciu rozegranych setów stawiały ostry opór słynnej Urałoczce Jekaterynburg.

To było pierwsze z dwóch zaplanowanych spotkań towarzyskich. Akademiczki przegrały 1:4. Dziś w rewanżu może być lepiej, bo wczoraj, tak naprawdę zaczęły walczyć od stanu 0:2 i 0:9 w trzeciej partii.

- Urałoczka to nie tylko zespól o dobrej opinii, on po prostu jest bardzo mocny - mówiła libero białostockiej drużyny, Magda Saad. - Gra siatkówkę dla nas niekonwencjonalną, poza tym chyba wyszłyśmy na boisk z nastawieniem, że jesteśmy "gorsze". Do tego na razie wciąż eksperymentujemy z ustawieniem pierwszej "szóstki" skąd bierze się sporo błędów i chaosu - dodała nasza siatkarka.

"Momenty" jednak były. Mniej więcej od połowy trzeciego seta białostoczanki podjęły rękawicę rzuconą przez atomowo atakujące Oksanę Kowalczuk i Wiktorię Rusakową. Było trochę dobrych akcji środkiem, na skrzydłach co mogły robiły Anca Martin, Joanna Szeszko, Agnieszka Starzyk i Daiana Muresan. Środkowe: Dominika Kuczyńska i Edyta Rzenno kilkakrotnie efektownie zablokowały wysokie rywalki. Urałoczka wystąpiła praktycznie w najsilniejszym składzie, jedynie bez Straszimiry Filippowej, która wyjechała załatwiać wizę na Białoruś. W weekend oba zespoły wystąpią tam w turnieju towarzyskim.

- Przegrać dwa pierwsze sety w ten sposób to trochę wstyd. Za dużo było w naszej grze bojaźni. Trochę też na razie jesteśmy jeszcze w grze niezorganizowani - mówił trener Pronaru Zeto Astwa Wiesław Czaja.

Po meczu z takim przeciwnikiem szkoleniowiec ma spory materiał do wyciągania wniosków.

Białostoczanki uratowały honor wygrywając piątą partię. Ostatni punkt nogą, dzięki "piłkarskiemu" refleksowi, zdobyła Martin. Co ważne, po wielu tygodniach leczenia zadawnionego urazu ścięgien Achillesa, na boisko wróciła pierwsza rozgrywająca Magda Godos. Na razie każdy skok wykonuje z rezerwą, ale z dnia na dzień powinno być lepiej. To wszystko i cała druga połowa meczu to dobry prognostyk na rewanż. Ten dziś w hali przy Świerkowej o g. 17.

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok Urałoczka Jekaterynburg 1:4 (16:25, 13:25, 22:25, 20:25, 15:12)
Pronar Zeto Astwa AZS: Leszczyńska, Kruk, Kuczyńska, Muresan, Martin, Rzenno, Saad (libero) oraz Godos, Właszczuk, Szeszko, Nikić, Sikora.
Urałoczka: Estes, Biełoborodowa, Markunicz, Kowalczuk, Rusakowa, Salina, Kuzniecowa, (libero) oraz Kowalenko, Czerwowa, Serebjanikowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna