Gmina Bakałarzewo, to jedyny samorząd w naszym regionie, który nie sporządził planu. Wójt Tomasz Naruszewicz mówi, że rozumie potrzebę inwestycji, ale też obawy mieszkańców. Ci chcą, by planiści zmienili proponowany przebieg linii. Uważają, że powinna być ona oddalona od domostw.
- Nie jesteśmy przeciwni budowie - zastrzegają. - Obawiamy się jednak o zdrowie swoje i naszych dzieci.
Oponenci przedsięwzięcia sugerowali też, by w pobliżu domostw kable ułożyć pod ziemią. Takie rozwiązanie odrzucił jednak inwestor. Uznał, że za bardzo będzie ingerowało w środowisko, a poza tym, jest zbyt kosztowne. Mieszkańców nie przekonały też zapewnienia, że linia nie jest szkodliwa.
A w takiej sytuacji radni zdecydowali, że nie będą opracowywać planu zagospodarowania przestrzennego. Dokument musi więc, zgodnie z przepisami, przygotować wojewoda. Kilka dni temu ogłosił przetarg, by wyłonić wykonawcę. Zainteresowani mogą zgłaszać się do 31 października, czyli tylko do czwartku.
Wojewoda deklaruje, że w ciągu miesiąca podpisze zlecenie na wykonanie planu. Póki co, mieszkańcy bakałarzewskiej gminy, przez pola których ma przechodzić linia mogą zgłaszać wnioski do planu. Wszystkie zostaną rozpatrzone. Czy uwzględnione, to już inna sprawa.
Budowa linii ma się rozpocząć na początku przyszłego roku. Inwestor posiada już podpisane umowy na tzw. służebność gruntu. Także z niektórymi rolnikami z gminy Bakałarzewo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?