Bal u Zygmunta

Takiego początku nie miał żaden polski Uniwersytet III Wieku! Emeryci i renciści, którzy w miniony czwartek przyszli do siedziby koryciń-skiego urzędu gminy, mieli okazję zjeść obiad w towarzystwie królewskiej pary. Do stołu zapraszał ich Zygmunt III Waza.
- Co prawda, obiady czwartkowe kojarzą się z zupełnie innym monarchą. Niech nikt nie zarzuca nam jednak wypaczenia faktów historycznych, bo w przypadku Korycina wszystko ma swoje logiczne uzasadnienie. Otóż nasza miejscowość wiele zawdzięcza królowi Wazie, który był fundatorem korycińskiego kościoła. Stąd gościmy u siebie Zygmunta, a nie Stanisława - wyjaśnił Michał Drewnowski, dyrektor Ośrodka Kultury w Korycinie.

Zachęta do działania

Rolę królewskiej pary odegrali małżonkowie Jadwiga i Stefan Nietupscy z podkorycińskiej wsi Gorszczyzna. Przy zastawionym różnymi smakołykami stole zasiadło blisko 30 osób. Wśród biesiadników byli seniorzy z korycińskiego chóru oraz mieszkańcy Domów Gościnnych z Bombli i Dzięciołówki. To właśnie szefowa tychże domów Jadwiga Borsuk zaproponowała podobną formę zainaugurowania zajęć Gminnego Uniwersytetu III Wieku w Korycinie. Kobieta podzieliła się swoim pomysłem z dyrekcją miejscowego ośrodka kultury.
- W naszej gminie nie brakuje seniorów, którzy chcą aktywnie, a jednocześnie ciekawie spędzać wolny czas. Uniwersytet III Wieku ma im w tym pomóc. W tej chwili nie potrafię jeszcze powiedzieć, jakiego typu zajęcia zaproponujemy seniorom. Wszystko zależy od tego, co oni sami będą chcieli robić. Nie wykluczamy, że nasi seniorzy zostaną podzieleni na sekcje, z których każda zajmie się inną tematyką. Chcemy zachęcić jak najwięcej starszych osób do działania - przyznała Jadwiga Borsuk.

Tylko Stany się nie starzeją

Po obfitym obiedzie przyszedł czas na naukę barokowego tańca. W pierwszej parze zaprezentowali się król i królowa, którzy specjalnie na tę okazję założyli stroje wypożyczone z białostockiego Teatru im. Aleksandra Węgierki.
- W gminie Korycin, podobnie zresztą jak w całej Europie Zachodniej, grono seniorów ciągle się powiększa. Społeczeństwo się starzeje. W tej chwili tylko Ameryka nie musi się tym martwić. Stany Zjednoczone są młode dzięki napływowi emigrantów - dodał dyrektor Drewnowski.