Będą nowe miejsca pracy. Firmy wkraczają do hal.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Dokładnie pięć firm będzie funkcjonowało na terenie drugiej części Zambrowskiego Parku Przemysłowego. Na razie zatrudniły ledwie kilkadziesiąt osób, ale inwestycje dopiero się rozkręcają.

Skusili miejscem i ulgami
- W nowej części parku mamy już komplet - mówi Stefan Wojno, prezes Zarządu Nieruchomościami w Zambrowie. - Ostatnia z firm, która działa w branży spożywczej, obecnie adaptuje pomieszczenia dla siebie.
Pozostałe cztery działają w branżach poligraficznej, metalowej, transporcie samochodowym i stolarce okiennej. Ta ostatnia produkowała swoje wyroby z powodzeniem już w pierwszej części parku, po czym zdecydowała się rozszerzyć działalność w jego drugiej części.

Ta zaś, podobnie jak pierwsza, kusi ulgami (przez pierwsze dwa lata firma nie płaci podatku od nieruchomości) oraz niskimi stawkami czynszów. Pierwsze 17 tys. mkw. hal po byłym Zamteksie zagospodarowano dobre kilka lat temu, a remont kolejnych, o powierzchni blisko 7,5 tys. mkw., zakończył się jesienią ub. r. Przygotowanie powierzchni do produkcji udało się przeprowadzić za stosunkowo niedużą cenę, przy dużym udziale środków europejskich. Cała renowacja i "uzbrojenie"hal były warte 9,6 mln zł, z czego Zambrów wyłożył jedynie 800 tys. zł, bo wartość hali udało się ująć w unijnym projekcie.
Dziś w pierwszej części parku pracuje około 270 osób, w kolejnej ok. 60. Z czasem jednak ta druga liczba powinna ulec podwojeniu.

Inni też tak chcą
Do podobnego przedsięwzięcia przymierzają się też ostatnio władze Łomży. Siedzibę parku widziałyby docelowo w odpowiednio zaadaptowanym budynku warsztatów szkoły drzewnej przy ul. Sikorskiego (te miałyby zostać przeniesione).

W strukturze Łomżyńskiego Parku Przemysłowego przewidziano miejsce dla inkubatora przedsiębiorczości. Tam władze widzą najchętniej przedsiębiorstwa wykorzystującą technologie informatyczne oraz firmy z zakresu doradztwa rolniczego.

Jak na razie rzecz jest jednak w powijakach, a miasto stara się przede wszystkim o unijne dofinansowanie dla całego przedsięwzięcia. Jego koszty oszacowano wstępnie na 21 mln zł, z czego 17 mln zł ma pochodzić ze środków UE. Decyzji w tej sprawie możemy spodziewać się we wrześniu.