Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Czytaj też: Ćwierć miliona osób straci wkrótce pracę?
Do dobrych wiadomości należy fakt, że jest to blisko tysiąc osób mniej niż w maju br. Gorzej, że bezrobocie w regionie wciąż utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Bez zatrudnienia pozostaje mniej więcej co siódma osoba.
Mimo sezonu prac rolniczych i w ogrodnictwie, kiedy z reguły na rynku pojawia się więcej ofert, statystyki są bezlitosne. W czerwcu w podlaskich urzędach zarejestrowanych było 3052 bezrobotnych więcej niż w tym samym miesiącu poprzedniego roku.
Powody? Coraz mniejsza liczba ofert pracy. - Moim zdaniem to wynik mniejszego popytu na pracowników sezonowych w budownictwie, zwłaszcza mieszkaniowym - uważa Edyta Jurczak-Pejko, ekspert ds. rynku pracy.
Do tej pory to właśnie ta branża doświadczała największego rozkwitu w okresie wiosenno-letnim. W sumie od marca do czerwca 2011 r. odpłynęło z rejestrów bezrobotnych ponad 7,2 tys. osób. W 2012 r. liczba bezrobotnych spadła o niecałe 5 tysięcy.
W najtragiczniejszej sytuacji są obecnie powiaty: grajewski, sejneński i kolneński. Tam bez zatrudnienia pozostaje mniej więcej co piąta osoba aktywna zawodowo. Na przeciwnym biegunie są tradycyjnie już powiaty bielski i wysokomazowiecki, w których stopa bezrobocia wynosi odpowiednio 9 i 8,4 proc.
W ub. miesiącu wyrejestrowały się 5903 osoby, przy czym tylko połowa z powodu podjęcia pracy (2535).
- Część osób dobrowolnie rezygnuje ze statusu bezrobotnego z powodu niepotwierdzenia gotowości do podjęcia pracy i niestawiennictwa w urzędzie w wyznaczonym terminie - mówi Marzanna Wasilewska z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?