Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białostocki Teatr Lalek. Scena opery marionetkowej czeka

Urszula Krutul [email protected]
- Lalki są uniwersalne - twierdzi Malinowski. - Można swobodnie zmieniać im kostiumy, a także główki.
- Lalki są uniwersalne - twierdzi Malinowski. - Można swobodnie zmieniać im kostiumy, a także główki.
To jedyna taka scena w Polsce, która została idealnie odwzorowana według projektów z baroku prezentujących scenę opery marionetkowej.

- Scenę można oglądać w godzinach pracy teatru. Zapraszamy wszystkich serdecznie - zachęca Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek. - Postoi w naszej galerii do najbliższej premiery, spektaklu "Brak sensu, Aniołek, Żyrafa i Stołek", która odbędzie się 23 lutego. Ale później też znajdziemy jakiś sposób, żeby mieszkańcy mogli ją oglądać.

Scena trafiła do Białegostoku ze Szwecji. Powstała jako wspólna inicjatywa Polaków (m.in. artystów z Białegostoku) i Szwedów. Białostockiemu Teatrowi Lalek została przekazana na zasadzie porozumienia przez jedną z placówek ze Skandynawii. Nie była już dawno użytkowana, stanowiła jedynie muzealny eksponat. Teraz, w Białymstoku, może zyskać nowe życie.

- To jest klasyczna scena marionetkowa - mówi Krzysztof Pilat, który z konstrukcją miał już styczność. Grał na niej spektakle w latach 90. ubiegłego wieku. - Na scenie są tylko lalki, aktorzy są na pomostach na górze. I stamtąd animują marionetki. Graliśmy na niej między innymi "Wróżkę Urgele".

Razem ze sceną do Białegostoku trafiło 30 marionetek belgijskich. Są to lalki dość ciężkie (jedna z nich waży około 10 kilogramów, ale są też mniejsze - po pół kilograma), głównie dzięki ołowianym wstawkom. Aktor prowadzi je ze specjalnego podestu, umieszczonego około 2 metry nad sceną. Na niej, oprócz lalek widz może zobaczyć specjalne, ręcznie malowane horyzonty (tych do Polski przyjechało 10), które pokazują pałac, dziedziniec, las, drogę do zamku. Jest też jeden horyzont obrotowy przedstawiający las do gonitw. Wszystko jest ręcznie wykonane i tak też napędzane. Dlatego oprócz aktorów, do obsługi sceny potrzebni są techniczni, którzy wprawią maszynerię w ruch.

- Lalki są uniwersalne - twierdzi Malinowski. - Można swobodnie zmieniać im kostiumy, a także główki, co daje możliwość stworzenia kilku tytułów.
Dyrektor BTL dodaje, że razem z ekipą teatru chcieliby pokazać widzom jakiś spektakl na tej scenie. Rozważają kilka tytułów.
Scena to nie jedyna rzecz, którą może się pochwalić BTL. Teatr bardzo dobrze wypadł w podsumowaniach ubiegłego roku.

- Zrealizowaliśmy aż 8 spektakli premierowych - mówi Malino-wski. - A nasz repertuar był adresowany do wszystkich grup wiekowych, zarówno do dzieci i młodzieży, jak i dorosłych. W ciągu roku zostało zaprezentowanych 530 spektakli, które obejrzało ponad 50 tysięcy widzów, czyli o 8 tysięcy więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Malinowski dodaje, że w 2013 r. BTL pokazał polskiej i zagranicznej publiczności 10 spektakli z bieżącego repertuaru, podczas 17 tournée artystycznych, w tym 6 zagranicznych (Słowacja, Tajwan, Białoruś, Chiny, Węgry, Niemcy). Instytucja otrzymała też wiele nagród i wyróżnień.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna