Komentarz
Komentarz
To prawda, że polski jest oficjalnym językiem Unii Europejskiej. Jednak częściej w Europie używa się angielskiego, niemieckiego, francuskiego czy hiszpańskiego. Powinniśmy uczyć się języków obcych, by łatwiej porozumiewać się w Europie i żeby Białystok był miastem bardziej przyjaznym turystom.
Pytaliśmy po angielsku mieszkańców, czy mogliby nam powiedzieć gdzie jest ulica Sienkiewicza lub jak dotrzeć do Galerii Białej. Wielu młodych ludzi mówiło łamaną angielszczyzną tylko tyle, że to jest daleko. W ten sposób zagraniczny turysta nie trafi do celu. Pytani nie potrafili wytłumaczyć, jak dojechać tam autobusem. "Yyyy...nineteen, z przystanku autobusem. Rozumie mnie pan?"
Najczęściej radzili, żeby wsiąść do taksówki. Widocznie taksówkarze lepiej znają języki obce. Szczególnie starsi ludzie nie rozumieli, o co pytaliśmy. Starszy pan, zapytany o ulicę Sienkiewicza, starannie wyjaśnił, jak tam dojechać, ale po polsku! Powiedział, że angielskiego się nie uczył. Starsi ludzie znają tylko rosyjski, którego obowiązkowo uczyli się w szkołach.
Białostoczanie najczęściej uczą się języka angielskiego. Jest to obowiązkowy przedmiot już w szkole podstawowej. Ale nie często mają okazję rozmawiać po angielsku. Z innymi językami obcymi jest jeszcze gorzej."Kiedyś w szkole uczyłam się niemieckiego, ale już nic nie pamiętam"- mówi zapytana na ulicy kobieta. Mało popularne są też francuski czy hiszpański. Częściej używa się języka rosyjskiego.
Jednak są też tacy, którzy znają kilka języków. Po angielskim, najchętniej uczymy się hiszpańskiego i niemieckiego. Prywatne szkoły językowe co roku mają wielu uczniów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?