48-letni kierowca autobusu stwierdził, że maszyna drogowa nie ustapiła mu pierszeństwa i stąd kolizja. Z kolei 46-letni kierowca rozkładarki twierdzi, że całą winę ponosi kierujący autobusem.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie grodzkim. Nikt nie został ranny. Straty to rozbita szyba w autobusie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!