To, że dochodziło tam do handlu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, nie jest tajemnicą. Problem był z dowodami. Te, które pojawiły się w śledztwie, wystarczyły jednak sądom dwóch instancji, by skazać strażnika więziennego na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 3 tys. zł grzywny. Dariusz D. przekazał jednemu z osadzonych 10 g amfetaminy i 5 g marihuany. Wziął za to 250 zł i kilka paczek papierosów przekazanych przez żonę „klienta”.
Zobacz też W klapkach uciekł policjantom. Ochroniarz gonił go na bosaka
Ten sam więzień (nie jest oskarżony w tym procesie) dostarczał później narkotyki innym osadzonym. Swoimi zeznaniami obciążył też m.in. Piotra L. i Sebastiana Ł. (na niekorzyść tego drugiego zeznania złożył również inny osadzony). L. i Ł. w pierwszej instancji zostali uniewinnieni, ponieważ sąd uznał zeznania świadków za niewiarygodne, nieścisłe i niekonsekwentne. Jednak Sąd Okręgowy w Białymstoku, do którego odwołała się prokuratura, stwierdził, że doszło do rażących błędów proceduralnych. Sąd I instancji nie próbował bowiem na rozprawie wyjaśnić nieścisłości.
- Reguła domniemania niewinności i rozstrzyganie wątpliwości na korzyść oskarżonego ma zastosowanie w przypadku wątpliwości, których nie da się usunąć - tłumaczył sędzia Krzysztof Kamiński.
Takie właśnie wątpliwości są natomiast - zdaniem sądu okręgowego - w przypadku Mariusza W. Dlatego orzeczenie uniewinniające go zostało utrzymane.
Drugi prawomocnie skazany to Marcin Ch. Ponadto sąd w jego przypadku uwzględnił częściowo apelację prokuratury - podwyższył wymiar kary z roku do 1,5 roku więzienia. Powód? Ch. ma wiele zarzutów i jest recydywistą. Tym samym sąd oddalił apelację obrońcy i samego Ch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?