Stanisław Bartnik, prezes stowarzyszenia "Nasze osiedle", podnosi, że nie wszyscy członkowie, a jest ich 14 tys., zostali powiadomieni o zebraniu. A taki warunek przewiduje statut.
- Należy wskazać, że treść uchwały jest sprzeczna z prawem, wtedy może być ona uchylona. A zawiadomienia o zebraniu były dostarczane mieszkańcom. Mamy na to dowody - mówiła obrońca spółdzielni.
Pozywający mają trzy tygodnie na zapoznanie się z dokumentacją. Potem nastąpi dalszy ciąg procesu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?