Jak dowiedzieliśmy się od pracowników muzeum, większość pistoletów, a w zasadzie ich kawałków, jest w fatalnym stanie. Przeleżały całe lata zatopione w betonie. Wszystkie metalowe części są zardzewiałe, drewniane dawno zgniły. To dlatego konserwacja trwa tak długo. Nie przyspiesza jej też z pewnością fakt, że w muzeum tylko jedna osoba się tym zajmuje.
Przypomnijmy, że odkryta za urzędem broń była używana przez żołnierzy podziemia do końca II wojny światowej. Później została zarekwirowana przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?