Posiadanie takiej pracowni to taki "epidemiologiczny skarb". W bardzo krótkim czasie możemy zrobić test genetyczny i pacjenta, bądź pracownika naszej placówki odizolować i leczyć – podkreśla dr hab. n. med. Katarzyna Jarząbek, kierownik Pracowni Wirusologii Molekularnej BCO.
Wynik testu otrzymamy błyskawicznie
Pracownia jest odpowiedzią zarówno na sytuację epidemiczną spowodowaną pandemią wirusa SARS-CoV-2, ale również kolejnym wyzwaniem rozwijającej się w BCO diagnostyki genetycznej.
- Aparat genetyczny, który wykorzystujemy w pracowni jest automatyczny. Ma zintegrowane procesy izolacji materiału genetycznego, a także wykrywanie materiału genetycznego wirusa. I tak naprawdę od pobrania wymazu do wyniku mamy półtorej godziny i to jest bardzo krótki czas wykonania testu. Co ciekawe, na naszym aparacie możemy wykonać jedną próbkę oddzielnie, czyli jak mamy jednego pacjenta, to też możemy go zdiagnozować natychmiast. To jest duża zaleta takiej szybkiej diagnostyki genetycznej w szpitalu - tłumaczy dr Jarząbek.
Zobacz też:Uderzenie w niego to symbol końca walki z nowotworem. Dzwon Zwycięzcy zawisł w BCO
Przypomina, że test genetyczny jest rekomendowanym przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) i potwierdza infekcję koronawirusem. Dzięki wsparciu finansowemu z urzędu marszałkowskiego pracownia została wyposażona w nowoczesny analizator genetyczny umożlwiający szybkie wykrywanie materiału genetycznego wirusa SARS-CoV-2. Wysokość dotacji to blisko 600 tysięcy złotych.
- Skupiamy się głównie na naszych pacjentach i naszym personelu, nie działamy komercyjnie, ani na zewnątrz. Przepustowość tego aparatu to jest około ośmiu testów na godzinę. Śmiertelność z powodu koronawirusa, według oficjalnych danych kształtuje się w Polsce na poziomie około 2,5 %, natomiast śmiertelność, jeśli chodzi o choroby nowotworowe, nieleczone nowotwory złośliwe jest praktycznie stuprocentowa i dlatego tak ważne jest, żeby pacjenci onkologiczni byli ciągle leczeni w sposób nieprzerwany, badani, diagnozowani, żeby mieli ciągły dostęp do świadczeń onkologicznych – zaznacza dr hab. n. med. Luiza Kańczuga-Koda, kierownik Zakładu Patomorfologii BCO.
To szansa dla pacjentów
Analizator genetyczny jest również świetnym narzędziem diagnostycznym do genotypowania wirusów o wysokim potencjale onkogennym, jak wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) związanego z rakiem szyjki macicy, czy wirusy zapalenia wątroby. Daje nam to również możliwości na poszerzenie diagnostyki molekularnej zakażeń wirusowych uznanych przez WHO za biologiczne czynniki rakotwórcze i wdrożenie odpowiednich działań terapeutycznych.
Ten sprzęt pozwala nam również na badanie i monitorowanie pacjentów z rakiem pęcherza moczowego, właśnie w oparciu o metody genetyczne, metody z zakresu biologii molekularnej, czyli jest to badanie bardzo czułe i specyficzne – dodaje doc. Koda.
Pracownia Wirusologii Molekularnej obok Pracowni Diagnostyki Genetyczno-Molekularnej w Zakładzie Patomorfologii wpisuje się w dynamiczny rozwój nowoczesnej diagnostyki genetycznej w Białostockim Centrum Onkologii. Przede wszystkim jest podjęciem i podołaniem wyzwań związanych z pandemią COVID-19, ale również przyczyni się do pogłębienia diagnostyki wirusów onkogennych w ośrodku.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?