Dostojna Jola stoi, opierając się o pień drzewa. Drapie je pazurami. Pokazuje zęby i patrzy groźnie w stronę zwiedzających. Wygląda tak, jak każdy niedźwiedź w naturalnym środowisku. Jednak białostoczanie mogli zapamiętać ulubionego misia inaczej. Czasami Jola dyndała w ogromnym hamaku, innym razem siedziała za krzaczkiem racząc się przysmakami. Była główną atrakcją w Zoo Akcent.
Na Podlasie trafiła jako 1,5 roczny niedźwiadek w 1988 r. Nigdy nie zaznała wolności. Przez wiele lat żyła w niewielkiej klatce. Dopiero rozbudowa miejskiego zoo pozwoliła odzyskać misiowi swobodę.
- W czerwcu otrzymaliśmy infomację o śmierci Joli. Zoo zapytało czy chcemy zachować zwierzę do celów naukowych. Szybko postanowiliśmy dać niedźwiedzicy jeszcze jedną, edukacyjną misję. Przy okazji zwiedzania naszego centrum, goście dowiadują się w jakim środowisku żyją zwierzęta, jakie mają zwyczaje i zachowania. Mają też szansę zobaczyć dzikie zwierzę w naturalnym rozmiarze - mówi Wiesław Mikucki, kierownik Uniwersyteckiego Centrum Przyrodniczego UwB.
Zobacz też:Akcent ZOO. Zobacz jak będzie wyglądał ogród zoologiczny po gruntownej przebudowie
Wypchanie Joli kosztowało ponad 13 tys. zł. Zostało wykonane w podbiałostockiej pracowni. Przygotowanie niedźwiedzicy do zaprezentowania na wystawie trwało kilka tygodni. Skóra Joli była garbowana. Preparator zabezpieczył ją przed szkodnikami i wszelkimi drobnoustrojami. Następnie, na bazie pomiarów, został wykonany specjalny tułów. Potem skóra została na nim ułożona i zszyta. Miś dostał też sztuczne oczy.
Nie wiadomo jeszcze jak zwiedzający zareagują na nową wersję Joli. Kierownik centrum przyznaje, że goście różnie reagują na widok wypchanych zwierząt.
- Są osoby, którym nie podoba się ta praktyka. Zawsze wtedy tłumaczę, że olbrzymia większość zwierząt trafiła do nas np. po wypadkach komunikacyjnych. Znowu ptaki często rozbijają się o szyby. Nawet zwierzęta łowne nie były specjalnie zabijane po to, byśmy mieli eksponat. Kupiliśmy je od myśliwych - tłumaczy Mikucki.
W nowoczesnym Uniwersyteckim Centrum Przyrodniczym jest prawie 1700 różnych eksponatów. Najstarsze mają ponad 500 milionów lat. Misją ośrodka jest pokazywanie różnorodności przyrodnicze i biologicznej świata.
Jola w centrum ma towarzystwo. Jest tam też żubr, wilk, borsuk, jenot, łoś i łasice. Zwierzaki i wiele innych eksponatów można zobaczyć od poniedziałku do soboty, w godz. 9-15.
Koronawirus – nowe objawy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?