"Biedronka" działa dalej, pomimo zapowiedzi zamknięcia

- "Biedronka" zastosowała coś w rodzaju chwytu marketingowego, a myśmy się nabrali - uważają sokółczanie.

O tym, że sokólska "Biedronka" ma się wyprowadzić z zajmowanego od 1999 roku lokalu w centrum miasta, zaczęło być głośno pod koniec grudnia. Wynajmowany przez sklep lokal należy do przedsiębiorstwa "Contractus". Ogłoszony przez właściciela przetarg na wynajęcie tego obiektu wygrała sieć supermarketów "Stokrotka". Mówiło się o tym, że "Biedronka" ma się wyprowadzić do końca minionego roku. Informacja nie znalazła potwierdzenia. Potem na drzwiach wejściowych do sokólskiej "Biedronki" pojawiła się kartka ze wspomnianym wyżej ogłoszeniem o zakończeniu działalności przez sklep w sobotę 10 stycznia. Ale tego dnia po południu kartki już nie było, a pracownicy sklepu uzupełniali braki towaru na półkach. Teraz o przyszłości "Biedronki" w Sokółce praktycznie nie wiadomo nic pewnego.

- Jesteśmy w trakcie negocjacji możliwości przedłużenia umowy najmu i ze względu na tajemnicę handlową nie możemy ujawniać szczegółów - poinformował nas Paweł Tymiński, rzecznik prasowy firmy Jeronimo Martins Dystrybucja S.A., do której należy sieć sklepów "Biedronka".

- Sokółka oczywiście leży w obszarze zainteresowań firmy jako potencjalna lokalizacja związana z ekspansją naszych sklepów - dodał rzecznik prasowy Paweł Tymiński.

Poprosiliśmy go o wyjaśnienie sytuacji, która miała miejsce w ostatnich dniach, kiedy sokólska "Biedronka" zapowiadała zakończenie sprzedaży, ale ostatecznie tego nie zrobiła.

- Traktujemy naszych klientów poważnie i nie był to chwyt marketingowy, ale działanie na podstawie informacji przesłanej przez właściciela obiektu - poinformował Paweł Tymiński.

Tymczasem 13 stycznia na jednym z sokólskich portali internetowych (www.oglaszam.pl) ukazało się ogłoszenie o tym, że poszukiwani są pracownicy do nowo otwieranego supermarketu "Stokrotka" w Sokółce.