Innego zdania jest jeden z naszych Czytelników, który kilka miesięcy temu poinformował nas o dzikim wysypisku tuż obok... gminnego składowiska we wsi Świerzbienie niedaleko Moniek. O całej sprawie pisaliśmy w jednym z czerwcowych wydań "Współczesnej".
- Dziwne, że nie widzą tego, co się dzieje kilka metrów za ich ogrodzeniem - narzeka jeden z mieszkańców wsi Koleśniki w gm. Mońki (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Przecież pracownicy obchodzą teren co jakiś czas, widać nic ich nie interesuje. A ten rów w ciągu tych kilku miesięcy jeszcze bardziej zapełnił się śmieciami - ubolewa.
- To wysypisko, tak jak i większość dzikich składowisk, jest na terenie prywatnym - informuje Kulesza. - Działamy etapowo i tym miejscem też się w końcu zajmiemy. W ostatnim czasie udało się nam przeprowadzić rekultywację wysypisk m. in. w Boguszewie i Rybakach - tłumaczy.
W ciągu ostatnich tygodni pracownicy zakładu zajęli się też likwidacją dzikich wysypisk w Dudkach i Łupichach. Takie prace wykonywane są na koszt gminy, która dopiero później musi ściągnąć należność od właściciela terenu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?