Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brexit stał się faktem. Brytyjczycy zdecydowali: Wielka Brytania wychodzi z Unii Europejskiej

Aleksandra Gersz AIP
Brexit stał się faktem. Historyczne referendum unijne w Wielkiej Brytanii zakończyło się szokującym dla Unii Europejskiej wynikiem - po 43 latach Wyspy wychodzą ze Wspólnoty. Zadecydowało o tym 52 proc. Brytyjczyków.

Przeciwko Brexitowi zagłosowało o cztery procent brytyjskich obywateli mniej - 48 proc. Jak podaje BBC, po przeliczeniu głosów z wszystkich oprócz dwóch okręgów wyborczych wyniki prezentują się następująco: 17 176 006 Brytyjczyków powiedziało Unii Europejskiej "nie", a 15 952 444 zdecydowało, że chciałoby dalej pozostać we Wspólnocie. Mimo że wyniki nie zostały jeszcze oficjalnie ogłoszone w Manchester Town Hall, wyjście Wielkiej Brytanii z UE jest już nieuniknione.

Frekwencja w historycznym referendum - trzecim referendum powszechnym w historii Wielkiej Brytanii - wyniosła rekordowe 71,8 proc. Do lokali wyborczych udało się ponad 30 mln ludzi spośród 46 499 537 osób uprawnionych do głosowania - mieszkańców Anglii, Szkocji, Walii, Irlandii Północnej, a także Gibraltaru - brytyjskiego terytorium zamorskiego na Półwyspie Iberyjskim.

Zobacz też Jakie będą konsekwencje Brexitu?

Za pozostaniem w Unii Europejskiej optowała większość mieszkańców Irlandii Północnej oraz Szkocji. Decydujący głos miały jednak północna Anglia oraz Walia, które prawie jednym głosem powiedziały "nie" Wspólnocie. Już mówi się, że władze Irlandii Płn. i Szkocji planują przeprowadzić własne referenda w kwestii przyłączenia się do Unii, a Irlandia Płn. oprócz tego chce zapytać swoich mieszkańców o odłączenie się od Wielkiej Brytanii i przyłączenie do Irlandii.

Przeciwko Brexitowi opowiedział się również Londyn. Ekspert BBC, prof. John Curtice, zauważa, że unijne referendum pokazało jak duża przepaść kulturalna i społeczna dzieli londyńską stolicę od prowincjonalnej Anglii. Aż 60 proc. Brytyjczyków było bowiem za zostaniem w Unii Europejskiej, a 40 proc. przeciwko Wspólnocie.

Efekty Brexitu widać już na giełdzie. Jeszcze przed referendum eksperci ostrzegali, że wyjście Wysp z Wielkiej Brytanii zaowocuje spadkami na światowych giełdach, a także zmianami w kursach walut - osłabi się m.in. polski złoty. Indeksy giełdy japońskiej już spadły o 7 punktów procentowych - pisze gazeta "The Guardian" i podkreśla, że to największy jednorazowy spadek od czasu katastrofy w elektrowni nuklearnej w Fukuszimie w 2011 r. BBC informuje, że funt jest najsłabszy wobec dolara od 1985 r.

Wielka Brytania nie opuści jednak Unii Europejskiej od razu. Zgodnie z Traktatem Lizbońskim proces wychodzenia ze Wspólnoty zajmie około dwóch lat. Wcześniej musi ogłosić go szef rządu. Niewykluczone, że kraj przeprowadzi przez niego obecny premier David Cameron - zwolennik zostania we Wspólnocie. Jednak już pojawiają się głosy opozycji, że Torys powinien zrezygnować ze stanowiska. Do "natychmiastowej dymisji" nawołuje już m.in. Niger Farage, lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, który od początku był za Brexitem. Polityk nazwał 23 czerwca "dniem niepodległości" Wielkiej Brytanii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna