Przeprawa, która pozwala okolicznym rolnikom na dojazd ciężkim sprzętem do kilku tysięcy hektarów użytkowanych przez nich łąk i pól, była już zamykana z powodu wysokiego stanu wody na Narwi.
- Swego czasu był pierwszy etap remontu. Pięć lat temu wykonaliśmy część mostu na rzece - tłumaczy Zbigniew Sokołowski, wójt gminy Wizna.
Problemem pozostały oba dojazdy. Wysoka woda uszkadzała drewniane przyczółki. Jak opowiada wójt, przy poprzednich ich remontach wykorzystano drewno z powalonych podczas nawałnicy drzew z Puszczy Piskiej. Jednak nie zdało ono egzaminu, wytrzymało raptem osiem lat.
Dlatego teraz pale zostaną wykonane z żelbetonu, położone zostaną betonowe płyty, a jedynie pokład pozostanie drewniany.
Do połowy listopada ma się zakończyć pierwsza część prac (zabicie pali), natomiast pokład ma być wykonany do czerwca przyszłego roku (niewykluczone, że wcześniej). Koszt robót to 611 tys. zł, z czego większość wyłożyła gmina, 50 tys. zł dał Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
