Trzy używane pralki, trzy używane lodówki, pięć nowych dywanów, wersalka, koce, pościel, kołdry, kilka kompletów mebli czy używany zestaw komputerowy z drukarką to tylko niektóre dary, które dziś rano dotarły do powodzian z Czechowic-Dziedzic. Te artykuły wpłynęły do Łomżyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej od lokalnych przedsiębiorców, ale i od zwykłych łomżyniaków.
- Jeszcze dziś odbieraliśmy telefony od osób, nie tylko z Łomży, które chcą przekazać dary dla powodzian - mówił wczoraj Maciej Zajkowski, prezes izby. - Przypominam, że akcja pomocowa jeszcze się nie skończyła.
Samochód, który Zajkowski wysłał wczoraj do Czechowic-Dziedzic, powiózł także dary, które mieszkańcy Łomży znosili do Hali Targowej.
- Przede wszystkim żywność oraz środki czystości - mówi Wawrzyniec Kłosiński z biura prasowego łomżyńskiego ratusza.
Niestety, mimo apeli o nieprzekazywanie powodzianom zniszczonych ubrań, takie "podarunki" nie są rzadkością. Kłosiński przyznaje, że część zgromadzonej w Hali Targowej odzieży trzeba było odrzucić, gdyż nie nadawała się do przekazania.
- Przekazując ubrania potrzebującym zastanówmy się, czy sami chcielibyśmy dostać brudną i podartą odzież - mówi Arkadiusz Kułaga, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łomży.
Pierwszy transport z pomocą dla Czechowic-Dziedzic wyjechał z Łomży w piątek. Znalazły się w nim głównie ubrania, żywność, środki czystości i pieluchy. Do pomocy włączyli się też rolnicy z Zawad, którzy przekażą co najmniej pięć ton zboża. Trafi tam, gdzie go najbardziej potrzeba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?