Budynek III LO jest w fatalnym stanie. Potrzebny jest remont!

Tylko patrzeć, jak komuś spadnie na głowę obróbka blacharska, albo kawał tynku - dodają rozmówcy. I przypominają, że stanowi to ogromne zagrożenie. Obok budynku przechodzą bowiem małe dzieci, które uczą się w położonej w sąsiedztwie szkole muzycznej.
Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy urzędu miasta zapowiada, że budynek zostanie jak najszybciej zabezpieczony.

Gmach, przypomnijmy, został wzniesiony w 1981 roku na potrzeby komitetu wojewódzkiego PZPR. Trzynaście lat później przeniosło się tam III Liceum Ogólnokształcące. Niektóre pomieszczenia do dziś nie nadają się na izby lekcyjne. Przechodzi się bowiem z jednej do drugiej, co utrudnia prowadzenie zajęć. Pomijając to, wewnątrz budynek jest zadbany.

Znacznie gorzej wygląda elewacja zwłaszcza od strony szkoły muzycznej. Na części ściany nie ma już tynku. Został on skuty po tym, jak przy niewielkich podmuchach wiatru zaczęły spadać na ziemię kawały betonu. To jednak nie rozwiązało problemu, ponieważ ze ściany budynku sypią się kolejne elementy. Nie mówiąc już o tym, że placówka wykłada potężne pieniądze na ogrzewanie obiektu. Zarówno dyrektor szkoły, jak i rodzice uczniów parokrotnie już występowali do ratusza z prośbą o wykonanie nowej elewacji.

- Znamy problem - przyznaje J. Filipowicz. - Niestety, na tę chwilę brakuje nam funduszy na termomodernizację tej placówki. Tym niemniej, jest ona pierwsza na liście, gdy pozyskamy środki zewnętrze. A taka szansa może pojawić się już w nadchodzącym roku.