Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet województwa podlaskiego 2017. Zadłużamy się, ale to dla rozwoju

Julia Szypulska
Julia Szypulska
605 milionów złotych wynoszą wydatki województwa podlaskiego zaplanowane na przyszły rok
605 milionów złotych wynoszą wydatki województwa podlaskiego zaplanowane na przyszły rok Archiwum
Ponad 43 proc. przyszłorocznego budżetu województwa stanowią unijne fundusze, a główne kierunki inwestycji to drogi i szpitale.

Tak wynika z prezentacji głównych założeń budżetu woj. podlaskiego na 2017 r.

- Jest to budżet optymalny - ocenił w środę Jerzy Leszczyński, marszałek woj. podlaskiego. - Chodziło nam przede wszystkim o zabezpieczenie funduszy na wkład własny na inwestycje, a więc na rozwój województwa. Będziemy inwestować w nasze jednostki, zwłaszcza ochrony zdrowia i kultury oraz w drogi.

Dodaje też, że aż 40 proc. inwestycji to budowa bądź remonty dróg. W porównaniu do ubiegłego roku wydatki na ten cel wzrosły kilkukrotnie. Na drogi wojewódzkie samorząd chce wydać w przyszłym roku ponad 281 mln zł. Przykładowe inwestycje to przebudowa drogi nr 673 z Dąbrowy Białostockiej do Sokółki czy też drogi nr 690 Ciechanowiec - Ostrożany. Co ważne, w obu przypadkach umowy na dofinansowanie będą podpisane jeszcze w tym roku.

Z kolei ponad 260 mln zł trafi do placówek ochrony zdrowia. To pieniądze na inwestycje w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego oraz poręczenie szpitalom kredytów.

Tradycyjnie sporo pochłonie oświata. Pod samorząd wojewódzki podlega pięć placówek, m.in. Szkoła Policealna nr 1 w Białymstoku oraz Centrum Edukacji Nauczycieli w Białymstoku, Łomży i Suwałkach. Do ich funkcjonowania trzeba dopłacić ponad 4 mln zł.

Więcej przeczytasz na kolejnej stronie

Na przyszły rok zaplanowano znacznie większy deficyt budżetowy niż w tym roku. Ma on wynosić prawie 70 mln zł. Zdaniem Henryka Gryko, skarbnika w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego, to wciąż bezpieczny poziom.

- To nie jest coś, co mogłoby zaszkodzić finansom województwa w przyszłych latach - wyjaśnia. - Ważny jest nie tyle poziom deficytu, co powód, dla którego powstaje - czy z powodu bieżących wydatków, czy też inwestycji. Nasze długi są prorozwojowe. Mamy do wykorzystania ostatnie już chyba tak duże unijne pieniądze i byłoby grzechem gdybyśmy tego nie zrobili. Deficyt, który zwiększa fundusze zewnętrzne ma sens. Nasze zadłużenie wynosi w tej chwili 53 mln zł i jak na województwo są to śmieszne pieniądze. Takie zadłużenie mają niektóre gminy.

Wskazuje też, że nawet z rosnącym długiem i tak będziemy jednym z najmniej zadłużonych województw w Polsce. Mamy też mniejsze niż inni tzw. wydatki bieżące. Na przykład na utrzymanie urzędu marszałkowskiego wydajemy ponad 135 mln zł.

Władze województwa przyznają, że to, co mogłoby być lepsze, to struktura dochodów. W przypadku przyszłorocznego budżetu aż 43,5 proc. (233 mln zł) wpływów stanowić będą dotacje z Unii Europejskiej.

- To jest ratunek dla wielu ważnych dziedzin życia - nie ma wątpliwości skarbnik.

Dochody własne, czyli głównie wpływy z podatków CIT, PIT to ponad 20 proc. W przyszłym roku wyniosą one 107 mln zł. Tutaj w porównaniu do innych województw jesteśmy na szarym końcu. Rekordzistą jest woj. mazowieckie, gdzie udział dochodów podatkowych wynosi prawie 60 proc. Nieźle jest też w Wielkopolsce - ponad 52 proc. czy na Dolnym Śląsku - 46,7 proc. W przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsze czytanie budżetu na sejmiku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna