Budzisko: Trzy celne strzały

Dwa ujawnienia miały miejsce w sobotę 10 stycznia. Najpierw celnicy pełniący służbę na krajowej ósemce w pobliżu granicy państwowej w Budzisku zatrzymali do kontroli ciężarówkę na łotewskich numerach rejestracyjnych. Ładunek pojazdu stanowiła odzież na wieszakach oraz kartony, w których rzekomo miały się znajdować dodatki do ubrań.

W wyniku rewizji okazało się, że są to bardzo specyficzne dodatki, bowiem w kartonach celnicy znaleźli 4500 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy.

Kilka godzin później funkcjonariusze celni z Grupy Mobilnej w Budzisku zatrzymali osobowego mercedesa, którym podróżował obywatel Łotwy. Kierowca oznajmił, że wiezie do Polski lampy elektryczne. Również i w tym przypadku faktycznie przewożony towar znacznie różnił się od deklarowanego. W kartonach znajdujących się w bagażniku pojazdu zamiast lamp celnicy znaleźli 4600 paczek nielegalnych papierosów.

Do kolejnego ujawnienia przemycanych papierosów doszło w nocy z niedzieli
na poniedziałek. Funkcjonariusze celni wytypowali do kontroli lawetę na białoruskich numerach rejestracyjnych. Podczas rewizji pojazdu podejrzenia celników wzbudziła podłoga lawety. Również obecny podczas kontroli pies służbowy Lucky zaznaczył ją drapaniem. Po zdemontowaniu podłogi celnicy znaleźli w specjalnie przygotowanej skrytce 2500 paczek papierosów.

We wszystkich trzech przypadkach przeciwko kierowcom zostały wszczęte
sprawy karne skarbowe. Przemytnikom grozi kara grzywny oraz utrata nielegalnego towaru, a kierowcom mercedesa i lawety dodatkowo przepadek pojazdów.

Szacunkowa wartość zatrzymanych w weekend papierosów to blisko 95 tys. złotych. Drugie tyle wyniosłyby straty Skarbu Państwa gdyby kontrabanda trafiła na "czarny rynek" - poinformował Maciej Czarnecki, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku w mailu nadesłanym do redakcji.