Burgery, hot dogi i frytki - czyli to, co lubimy najbardziej

Restauracje typu fast food powstały w Stanach w latach 40-tych ubiegłego stulecia. Dziś największe sieci barów szybkiej obsługi mają swoje "filie" niemal na całym świecie. Białystok nie pozostaje w tyle - kolejne firmy otwierają tu swoje podwoje. Tawerna u Greka, Dobry Kebab, czy KFC (przy Malmeda), którego otwarcie nastąpi już niedługo - to tylko fast foody, do których mamy dostęp w centrum. Nie zapominajmy jednak o tradycyjnym McDonaldsie, którego popularność, mimo dużej konkurencji, nie słabnie. Białostoczanie mogą najeść się już praktycznie wszystkim. Może oprócz znanym na całym świecie Burger Kingiem.

Jemy byle gdzie i byle co - dania z fast foodów są tego najlepszym przykładem. Mimo tego, co się słyszy o szkodliwości takiego jedzenia, do restauracji typu McDonalds i tak ciągną tłumy. Fast foody kuszą szybkością i łatwością przygotowania. Na temat szkodliwości "szybkiego jedzenia" powiedziano już wszystko, ale i tak restauracje typu McDonalds czy budki oferujące kebaby to często nadal punkt obowiązkowy.

O fenomenach McDonalds i innych restauracji nakręcono nawet film - "Super size me". Opowiada o mężczyźnie, który postanowił przeprowadzić eksperyment. Przez 30 dni odżywiał się tylko w McDonald`s. Przed eksperymentem poddał się szeregowi badań, mających na celu określenie jego kondycji fizycznej i psychicznej.

Okazało się, że stan jego zdrowia jest wyśmienity, a psychika ok. Badania powtórzono po 30 dniach i był wrakiem człowieka. Groziły mu choroby układu krążenia, miał problemy z oddychaniem, otłuszczoną i zwłókniałą wątrobę, początki impotencji, depresje, objawy uzależnienia i wiele innych przypadłości. Trudno o bardziej przekonujący argument. Dlatego, jeśli już musisz iść do baru szybkiej obsługi, wybierz dla siebie i swojego dziecka kanapkę z kurczakiem lub rybą i dużo sałatki.