Był ścigany od dwóch lat. Wpadł zupełnie niechcący

Mężczyzna od blisko dwóch lat był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania. Zatrzymali go białostoccy policjanci. Wpadł podczas kontroli drogowej, gdy podawał się za brata.

W nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku patrolowali ulice miasta. Około godziny 23.00 w rejonie skrzyżowania ulicy Branickiego i Miłosza zatrzymali do kontroli osobowe volvo. Okazało się, że autem oprócz kierowcy podróżują jeszcze dwie osoby. W trakcie ich sprawdzania jeden z pasażerów podczas podawania swoich danych zaczął zachowywać się nerwowo. To wzbudziło podejrzenia mundurowych. Podczas dalszej szczegółowej kontroli wyszło na jaw, że mężczyzna podał personalia swego brata, aby zmylić funkcjonariuszy.

Po sprawdzeniu w policyjnym systemie prawdziwych danych okazało się, że 35-latek próbował w ten sposób ukryć fakt, że jest poszukiwany do odbycia kary za rozbój. Mężczyzna od blisko dwóch lat był ścigany europejskim nakazem aresztowania. Ponadto policjanci znaleźli przy nim małe foliowe zawiniątko z marihuaną w środku. Ten sam narkotyk był również w lufce, którą mundurowi odkryli w kieszeni spodni 28-letniego pasażera. Obaj białostoczanie trafili do policyjnego aresztu. Teraz ich postępowaniem zajmie się sąd.