Wczoraj po południu dyżurny monieckiej policji otrzymał informację o samochodzie w przydrożnym rowie na trasie relacji Mociesze - Szaciły. Funkcjonariusze na miejscu zastali rozbitego o przydrożne drzewo opla. Obok tego pojazdu ledwo na nogach stał 25-latek, który był pijany i nie miał prawa jazdy. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko 4 promile alkoholu.
Pijany kierowca przyznał mundurowym, że chciał odwiedzić w pobliskiej miejscowości dziewczynę. Jadąc do niej oplem nagle stracił panowanie nad pojazdem zjechał do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo. Odłamki rozbitej przedniej szyby pokaleczyły mężczyznę.
Teraz sprawca zdarzenia drogowego za swoje nieodpowiedzialne postępowanie odpowie przed sądem - poinformowała podlaska policja (podlaska.policja.gov.pl).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?