Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była w szpitalu - ma sepsę!

Irena Poczobut [email protected]
Szczepienia przeciwko sepsie są coraz popularniejsze
Szczepienia przeciwko sepsie są coraz popularniejsze Archiwum
Suwałki.Zarazili naszą córeczkę sepsą. Co to za szpital!? - oburzają się rodzice 10-miesięcznej Weroniki. Dyrekcja suwalskiej placówki nie wyklucza, że taka sytuacja mogła mieć miejsce.

Katarzyna G. razem z dziewczynką trafiła dwa tygodnie temu na dziecięcy oddział chorób zakaźnych przy ul. Bulwarowej Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach. Niemowlę było jeszcze wtedy w stanie dobrym.

Zbijali gorączkę
- Miała biegunkę - opowiada matka. - Lekarze stwierdzili, że to wirusówka. W ostatni piątek wypisali Weronikę do domu na przepustkę.

Kilka godzin później stan dziecka drastycznie się pogorszył. Wystąpiła wysoka gorączka. W sobotę rano rodzice znów przywieźli niemowlę do szpitala. Tam, jak twierdzą, przez dwa dni nikt nic nie zrobił.

- Zbijali tylko gorączkę. Nawet krwi nie pobrali - kontynuuje matka.
Dopiero w niedzielę, w nocy, zaczęły się pierwsze zdecydowane poszukiwania przyczyn choroby.

- Musieliśmy z dzieckiem jeździć do głównego szpitala, żeby zrobić zwykłe prześwietlenie i USG, bo na oddziale nie mieli odpowiedniej aparatury - oburzają się państwo Katarzyna i Jacek G.

Prosili lekarzy, aby Weroniki nie odsyłali na Bulwarową. Niestety, nic to nie dało. Rodzice usłyszeli, że życiu niemowlaka nic nie zagraża. Następnego dnia nie było już wątpliwości, że natychmiast trzeba ją ratować. W poniedziałek dziewczynka trafiła na oddział intensywnej terapii.

Przetoczono dziecku krew
Beata Cwalina, zastępca ordynatora intensywnej terapii, tłumaczy, że wcześniej nie wolno było przyjąć Weroniki na oddział.

- Podjęliśmy leczenie we właściwym momencie - zapewnia.
Weronice przetoczona została krew i zaaplikowano antybiotyki. Oprócz sepsy, lekarze stwierdzili, że ma gronkowca, zapalenie opon rdzeniowo-mózgowych i zapalenie stawu biodrowego.

Wczoraj stan zdrowia dziecka nieco się poprawił i zostało przeniesione na pediatrię.

- Za wcześnie mówić o ewentualna powikłaniach - zastrzega dr Cwalina.
Krzysztof Nowacki, ordynator "zakaźnego", nie chciał z nami rozmawiać. Natomiast jego zastępca, odpowiedzialna za oddział dziecięcy, dr Ewa Huszcza była dla nas nieuchwytna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna