Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byłem tego świadkiem

Krzysztof Jankowski [email protected]
Ks. Borowski (z lewej) od lat zajmuje się historią Podlasia, kierując archiwum diecezjalnym. Tę z Lasu Pilickiego przeżył sam.
Ks. Borowski (z lewej) od lat zajmuje się historią Podlasia, kierując archiwum diecezjalnym. Tę z Lasu Pilickiego przeżył sam. K. Jankowski
Bielsk Podlaski. Miałem 12 lat, gdy rozległ się łomot do drzwi naszego domu. Usłyszałem krzyk: "Księża aresztowani!"

Mord w lesie: Piętnastego lipca 1943 r. hitlerowcy zorganizowali w Bielsku jedną z największych obław na inteligencję polską. Rankiem, siedmioma samochodami wywieziono 49 osób do Lasu Pilickiego. Wszystkie rozstrzelano. W tej grupie był wieloletni burmistrz Alfons Erdman, lekarz Feliks Osmólski, czterej księża w tym Ludwik Olszewski i Antoni Beszta-Borowski, a także siedem rodzin nauczycielskich: Kosińskich, Szmidtów, Bielińskich, Jarońskich, Burzyń-skich, Osmólskich i Araszewskich.

Biegliśmy przed dom w piżamach. Zobaczyliśmy korowód bliskich i znajomych, prowadzonych w grupach. A za każdą grupą trzech gestapowców z karabinami - wspomina ks. Eugeniusz Borowski.

Duchowny jest dziś dyrektorem archiwum diecezjalnego w Drohiczynie. Jest też bratankiem błogosławionego ks. Antoniego, który przed 65-laty został rozstrzelany w podbielskim Lesie Pilickim "Osuszku", wraz z blisko 50-osobową grupą bielszczan.

- Szli wszyscy, rodziny z maleńkimi dziećmi. Myśleliśmy: to nie może być długie aresztowanie! - opowiada ks. Borowski. - Gdy stryj zorientował się, że chcą ich rozstrzelać, zaczął spowiadać. Wtedy hitlerowiec zmasakrował mu twarz, powybijał zęby i wrzucił do ciężarówki.

Ciężarówkami hitlerowcy zawieźli bielszczan do Lasu Pilickiego.
- Tam był przygotowany dół. Z Polaków ściągnięto płaszcze i buty. Hitlerowcy prowadzili ich nad jamę i jak łany pszenicy kładli kulami kolejne szeregi - kontynuuje ks. Borowski.

Mieszkańcy miasta dowiedzieli się o tragedii nad ranem.

- Wraz z kolegami pobiegliśmy pod dom parafialny. Zobaczyliśmy hitlerowców plądrujących pomieszczenia. Gestapowiec zauważył nas, porwał stułę stryja, rzucił ją w kałużę i przydeptał z diabelskim rechotem. Jedna z kobiet podbiegła i ją pozbierała. Potem pozszywaną stułę otrzymałem na swoją prymicję - mówi duchowny. - To tylko jedna z wielu zbrodni. Hitlerowcy chcieli zniszczyć polskość, ale wyroki boskie są niezbadane. Zabili trzech bielskich księży, ale na ich miejsce w przyszłych latach kilkudziesięciu bielszczan odnalazło powołania kapłańskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna