Niedawno wszystko było świeżo malowane - opowiada Marek Antipow, mieszkaniec bloku przy ul. Parowozowej. - Przez wodę, która leciała z dachu, na ścianach mam wilgotne zacieki. Wszystko trzeba będzie malować jeszcze raz.
Nikt nie przyjechał
Mężczyzna mieszka w bloku należącym do Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Augustowie. Taki sam problem mieli też inni mieszkańcy tego domu.
- Sufit zaczął przeciekać w środę w nocy - opowiada Ilona Cieślukowska, która mieszka piętro niżej. - Nad ranem zaalarmowałam administratorów bloku. Niestety, nikt tego dnia nie przyjechał nawet po to, aby zobaczyć, co się stało. A telefonowałam kilka razy.
Cieślukowska twierdzi, że dopiero następnego dnia, gdy zwróciła się z prośbą o interwencje do burmistrza, zjawiła się ekipa.
- Całą noc nie spałam i co chwilę zmieniałam miskę, aby woda się nie przelała - opowiada kobieta. - Co miesiąc płacę wysoki czynsz, nie rozumiem teraz za co.
Mają naprawiać szkody
Sufity przeciekały, bo zaczął topnieć znajdujący się na dachu lód. Podobnie, jak twierdzą ludzie, jest co roku.
- Lodu nie mogliśmy wcześniej usunąć, by nie naruszyć powłoki dachu - tłumaczy Tadeusz Maciejewski, prezes TBS.
Dodaje, że ostatnio było sporo takich zgłoszeń. - Nie wszędzie zdążyliśmy na czas - przyznaje.
Mieszkańcy, w lokalach których są największe szkody, mogą liczyć na odszkodowania lub remont za pieniądze z budżetu miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?