Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Całe życie z piłką

Ireneusz Sewastianowicz
Suwałki. Całe swoje dorosłe życie związał z piłką nożną.

Leszek Rylski urodził się 6 grudnia 1919 roku w Suwałkach. Całe swoje dorosłe życie związał z piłką nożną. Najpierw na boisku, a później jako sportowy działacz. Tak jest do dzisiaj. W warszawskiej siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej, pomimo swego wieku, pojawia się niemal codziennie. Dba o archiwalia i pamiątki.

- W dalszym ciągu zadziwia wszystkich fantastyczną kondycją fizyczną i umysłową. To jeden z najwybitniejszych polskich działaczy sportowych - w prasowym wywiadzie mówił niedawno Michał Listkiewicz.

Sport i wojna
Przygodę z piłką Rylski zaczynał po przeprowadzce z Suwałk do Jarosławia, na przeciwległy kraniec Polski. Grał w tamtejszym klubie. Hitlerowską okupację spędził w Warszawie. Skończył konspiracyjną podchorążówkę, walczył w powstaniu.

Po wojnie wrócił do sportu. Związał się z RKS Marymont. Klub nie odnosił spektakularnych sukcesów, ale istniał na futbolowej mapie kraju.

Ze względu na AK-owską przeszłość Rylski nie był dobrze widziany w ówczesnej rzeczywistości. Miał jednak kilka niepodważalnych atutów - jeszcze przed wojną zdał maturę, znał też języki obce, zwłaszcza francuski.

Gdy buty zawiesił na kołku, został działaczem, a następnie prezesem Marymontu. Sprawdził się w tej roli, a następnie, już po Październiku, trafił do władz PZPN. Był sekretarzem generalnym w latach 1959-1972.

Ominęła go kariera
Ze względu na znajomość języków obcych Rylski zajmował się kontaktami z UEFA. Miał tam wielu znajomych, cieszył się szacunkiem.

- Niewykluczone, że zostałby nawet wiceprezydentem europejskiej federacji piłkarskiej, chociaż specjalnie nie zabiegał o zaszczyty - twierdzi dziś M. Listkiewicz.

Jeszcze raz dała o sobie znać polityka. Po wydarzeniach z marca 1968 r. zaczęło się systematyczne spychanie Rylskiego na boczny tor.

Posadę sekretarza generalnego PZPN stracił na początku lat 70-tych. Nie obraził się jednak na piłkę. Nadal jest z nią związany.

Bywał w Suwałkach
O przypomnienie Leszka Rylskiego w rodzinnym mieście zwrócił się do nas Antoni Melaniuk.

-W Suwałkach wiele razy widziałem go na międzynarodowych meczach drużyn młodzieżowych - mówi. - Pamiętam też, jak w 1975 roku dekorował na stadionie Wigier zwycięzców spartakiady młodzieży w piłce nożnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna