Centrostal drugi raz lepszy od naszego AZS-u

Akademiczki zaczęły od słabego seta. W pierwszej odsłonie spotkania nie nawiązały z Centrostalem wyrównanej walki. Podobna sytuacja miała miejsce w meczu obu drużyn w Białymstoku. Tyle, że wtedy to bydgoszczanki były w pierwszym secie bezradne - potem wygrały całe spotkanie pewnie 3:1.

Aby zrewanżować się rywalkom w ten sam sposób AZS musiał się ostro wziąć do pracy. I rzeczywiście, zespół Wiesława Czai wyraźnie się obudził. Na pierwszej przerwie technicznej prowadził 8:5. Potem Centrostal odrobił straty, a nawet zdobył niewielką przewagę. Jednak dzięki kapitalnej końcówce białostoczanki wygrały 25:21, mimo że było już 21:19 dla gospodyń.
Dodajmy, że w drugiej partii akademiczki wyszły na boisko z Ancą Martin na pozycji przyjmującej. Rumunka zaczęła spotkanie w kwadracie dla rezerwowych. W trzeciej, w wyjściowym składzie zastąpiła ją z kolei 17-letnia Małgorzata Właszczuk

Niestety nie udało się pójść za ciosem. Mimo niezłego początku AZS-u (prowadzenie 5:3) w dalszej części trzeciego seta zarysowała się przewaga Centrostalu.

Nadal można było walczyć o zwycięstwo 3:2 i 2 punkty, a przynajmniej o 1 "oczko" za minimalną porażkę 2:3. Akademiczki bardzo się starały. W czwartym secie stoczyły zacięty bój z gospodyniami. Niestety w końcówce nie dały rywalkom rady. Przy stanie 21:21 straciły z rzędu trzy punkty. Pierwszego meczbola jeszcze obroniły, przy drugim gospodynie były skuteczne.

Centrostal Bydgoszcz - AZS Białystok 3:1 (25:16, 21:25, 25:18, 25:22)

Centrostal: Leys, Pelc, Polak, Kuligowska, Mróz, Spicer, Kuehn-Jarek (libero) oraz Zielińska, Naczk, Kowalkowska, Sawoczkina, Skiba.

AZS Białystok: Godos, Kruk, Jack, Muresan, Klimakowa, Kuczyńska, Saad (libero) oraz Właszczuk, Cabajewska, Thompson, Martin.