- Boimy się wieczorem wychodzić do śmietnika czy do piwnicy - opowiadają zastrzegające anonimowość mieszkanki os. Sienkiewicza. - Młodzi chuligani zbierają się na klatkach schodowych w kilkunastoosobowych grupach, piją alkohol, palą papierosy, używają wulgarnych słów, zanieczyszczają klatki schodowe.
Mieszkańcy boją się o swoje bezpieczeństwo.
- Obrzucają nas najgorszymi inwektywami. Nasze prośby nie dają żadnego efektu. Słyszymy tylko wyzwiska i pogróżki - mówią mieszkańcy. - Niektórzy z tych młodych chuliganów są mieszkańcami naszych bloków. Ich rodzice są bezsilni. Boją się swoich dzieci, czasami ich bronią.
Problem zauważa też administracja osiedla.
- Są niszczone klatki schodowe i elewacja budynków. A mieszkańcy, głównie osoby starsze, nie mogą się skutecznie bronić - przyznaje Jan Kondratiuk, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku Podlaskim.
Co administratorzy robią w tej sprawie?
- Możemy niewiele. Zabrać ławki sprzed klatek czy poinformować policję. Możemy też zaproponować mieszkańcom montaż domofonów lub wstawić do drzwi od klatek zamki na klucz. Ale jeśli w grupie wandali są młodzi mieszkańcy tego osiedla, to ten sposób zda się na niewiele - mówi prezes Kondratiuk.
I wymienia jeszcze jeden sposób - zatrudnienie firmy ochroniarskiej.
- Ale to się wiąże z dużymi kosztami - podkreśla.
Problemem mieszkańców mają zająć się władze samorządowe.
- Postaram się zainteresować tą sprawą burmistrza i policję. Nie możemy dopuszczać do tego, by grupa wyrostków zastraszała mieszkańców Bielska - mówi Andrzej Stepaniuk, przewodniczący Rady Miasta w Bielsku Podlaskim.
- Mamy chyba prawo do spokojnego życia? - mówią mieszkańcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?