Chcesz zagrać w kontynuacji filmu „Znachor”? Zgłoś się!

- Pierwsze dwa dni na planie „Znachor 2. Wnyki” mamy już za sobą - mówi Marek Włodzimirow, producent filmowy i pomysłodawca kontynuacji „Znachora”. - Zdjęcia były robione w Dubiczach Cerkiewnych, Odrynkach i Ciechanowcu. Było to jednak sprawdzanie sprzętu i „rozkręcenie” się. Prawdziwa robota zacznie się 24 lipca i potrwa prawdopodobnie do połowy sierpnia.

To właśnie wtedy do Bielska przyjadą gwiazdy, grające w kultowym „Znachorze” z 1981 r.: Tomasz Stockinger, Artur Barciś, Bożena Dykiel. Oprócz nich na planie pojawią się Stanisława Celińska, Grzegorz Daukszewicz, Natasza Topor. Główną rolę zagra Ksawery Szlenkier. Nie zabraknie też bielskiego aktora Mateusza Sacharzewskiego.

Na planie będą nie tylko aktorzy. Realizatorzy potrzebują także statystów i odtwórców ról trzecioplanowych. Najwięcej - do odegrania sceny koncertu. Będzie to okazja, by w filmie pojawili się mieszkańcy Bielska. To dzięki ich głosom pomysłodawcy filmu otrzymali na jego realizację 30 tys. zł z budżetu obywatelskiego. Pieniądze dał też Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego oraz sponsorzy: Unibep i Arhelan

Scena pikniku miejskiego będzie kręcona 25 lipca po południu w parku przy muszli koncertowej. Producenci zapraszają mieszkańców Bielska z koszykami piknikowymi i kocami.

- Casting odbył się już podczas Dni Miasta, ale ciągle czekamy na zgłoszenia - podkreśla Włodzimirow. - Chętnych prosimy o maile na adres [email protected] i wysłanie dwóch zdjęć: portretowego i ogólnego.

Kręcony w Bielsku film nie będzie ekranizacją powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza „Profesor Wilczur”, która jest kontynuacją „Znachora”. Nawiąże jednak do historii opisanej w książce z 1939 r.

Skąd pomysł nakręcenia takiego filmu właśnie w Bielsku? Dlatego, że właśnie w tym mieście Jerzy Hoffman kręcił „Znachora”. Do dziś mieszkańcy podchodzą do tego filmu z sentymentem, a turyści chętnie odwiedzają sklep, w którym pracowała - grana przez Annę Dymną - Maria Wilczur.

- A Tomasz Stockinger do dziś miło wspomina nasze miasto - dodaje Włodzimirow.