Poradnia zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży oraz oddział dzienny psychiatryczny i rehabilitacyjny dla dzieci i młodzieży - Bożena Łapińska, dyrektorka szpitala psychiatrycznego w Suwałkach opisuje strukturę Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży, które działa tu od lipca. Oprócz suwalskiego szpitala podobne kontrakty z NFZ dostały jeszcze dwie podlaskie jednostki, tym razem z Białegostoku. To Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny i Ośrodek Psychiatrii i Psychoterapii Dzieci i Młodzieży Eureka.
Takie centra to nowość w opiece psychiatrycznej dla najmłodszych w naszym województwie. Do tej pory bowiem działały u nas tylko środki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży w ramach pierwszego poziomu referencyjnego. Pierwszego stopnia - czyli ośrodki mogą działać, nie mając wśród kadry psychiatry. Pomocy udzielają tu psychologowie, psychoterapeuci, ale też pielęgniarki czy terapeuci środowiskowi. Z pomocy może też skorzystać każdy, kto czuje, że jest ona mu potrzebna. Aby umówić się na wizytę, niepotrzebne jest skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.
Inaczej jest w nowo otwartych centrach. Tu wymogiem stawianym przez NFZ jest zatrudnienie lekarza psychiatry. To ważne, bo tu - obok terapii zajęciowej i psychoterapii - stawia się właśnie na pomoc lekarską.
Białystok. Centrum Psychiatrii zaczyna działać. Brakuje tylko specjalistów dziecięcych (zdjęcia)
- Poradnię zdrowia psychicznego mieliśmy już od wielu lat. Teraz została włączona w struktury centrum - mówi Bożena Łapińska. - Dodatkowo uruchomiliśmy oddział dzienny z 15 miejscami.
To tu możliwe będzie postawienie diagnozy, obserwacja dziecka i jego opiekunów. - Tu też mamy możliwość oceny funkcjonowania dziecka w środowisku, dzięki codziennym rozmowom z rodzicami m.in. o tym, jak dziecko reaguje na terapię.
W suwalskim ośrodku jest zatrudniony jeden psychiatra dziecięcy. W razie potrzeby wspomagają go w pracy psychiatrzy dla dorosłych.
- To jak najbardziej dopuszczalne - zastrzega Bożena Łapińska. I tłumaczy: - W ośrodkach drugiego stopnia referencyjności stawia się na zespół.
Jednak przyznaje, że z psychiatrami dziecięcym nadal jest duży problem: -Na co dzień jeszcze sobie jakoś radzimy. Trudniej jest w sezonie urlopowym lub gdy lekarz sam musi iść na zwolnienie chorobowe. Na szczęście udało nam się zatrudnić już dwie rezydentki. Do tego przygotowujemy do pracy lekarza z Ukrainy.
W białostockiej Eurece na szczęście problemu z zatrudnieniem psychiatrów dziecięcych nie ma. Taką specjalizację skończyły dwie szefowe ośrodka. Jednak - jak przyznają, gdyby była taka możliwość, chętnie zatrudniłyby specjalistę do pomocy.
Trzecie z centrów ma działać przy Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym. Jak mówi prof. Anna Wasilewska, dyrektorka szpitala, i poradnia, i ośrodek dzienny, będą włączone w strukturę nowo powstałego Centrum Psychiatrii UMB. Tu też USK otwiera właśnie pierwszy w regionie szpitalny oddział psychiatryczny dla dzieci. Niestety, zamiast planowanych 36 łóżek, znajdzie się tu tylko 28. Powodem jest oczywiście brak psychiatrów dziecięcych. Szpitalowi udało się zatrudnić zaledwie dwie osoby o tej specjalizacji - w sumie na 0,7 etatu.
Dr Napoleon Waszkiewicz: Nienaturalne emocje na haju
Ale w Podlaskiem powstają też ośrodki dzienne, gdzie zatrudnienia psychiatry dziecięcego NFZ nie wymaga. To ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży w ramach pierwszego poziomu referencyjnego. Dwa nowe działają od 1 lipca w Czarnej Białostockiej przy ul. Torowej 1 oraz w Mońkach przy Al. Wojska Polskiego 56A.