Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chora na cukrzycę potrzebuje wsparcia. Pomóżmy jej normalniej żyć!

Helena Wysocka
- Kilka razy dziennie muszę sprawdzać poziom cukru i wstrzykiwać insulinę - mówi Kasia Andrulewicz. - Z pompą byłoby mi znacznie łatwiej żyć.
- Kilka razy dziennie muszę sprawdzać poziom cukru i wstrzykiwać insulinę - mówi Kasia Andrulewicz. - Z pompą byłoby mi znacznie łatwiej żyć.
Ciężko oddycha, przysypia lub omdlewa. Wszystko zależy od poziomu cukru. - Lekarze zalecają, abym korzystała z pompy infuzyjnej - mówi Katarzyna Andrulewicz. - Niestety, nie mam możliwości, aby ją kupić

Ma 20 lat i uczy się w trzeciej klasie Technikum Technologii Żywienia w Suwałkach. Utrzymuje się, wraz z siostrą, z niewielkiej renty po zmarłej matce.

- Pobieram też zasiłek z opieki społecznej - dodaje. - W sumie mamy kilkaset złotych miesięcznie. Choć żyjemy skromnie, nie zawsze wystarcza.

Od kilku miesięcy trochę dorabia. Sprząta w jednej z suwalskich firm, ale tylko w soboty. W pozostałe dni nie ma na to czasu.

Od sześciu lat jest chora na cukrzycę. Cztery razy dziennie musi podawać sobie insulinę. W innym przypadku "skacze" cukier. Kilka dni temu na jednej z lekcji miała prawie 300 mg% (norma to 120 mg%).

- Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam - opowiada. - Nagle usłyszałam, jak pani mówi: Ciszej, Kasia śpi.
Najgorsze jest uczucie ogromnego ciężaru na klatce piersiowej, albo drżenie rąk. Kilka dni temu, na ulicy mało nie zemdlała.
- Powinnam jeść sześć razy dziennie - wyjaśnia. - W szkole nie zawsze mam taką możliwość.

Najlepszym rozwiązaniem, co potwierdza dr Bożena Florys z białostockiego Uniwersytetu Medycznego, byłby zakup pompy infuzyjnej, która dba o stały poziom cukru. Tym bardziej, że Kasia ma objawy brzasku: w nocy, kiedy poziom cukru spada, dręczą ją senne koszmary, a po przebudzeniu boli głowa. Jest jednak problem. Dla osieroconej uczennicy jest to zbyt duży wydatek. Pompa kosztuje bowiem 8,5 tys. zł.

Kilka dni temu z pomocą pośpieszył jeden z suwalskich przedsiębiorców, Adam Ołów. Przeprowadził w swojej firmie zbiórkę pieniędzy. Uzbierał 3 tys. zł. Tysiąc obiecał dołożyć dyrektor szkoły, w której uczy się Kasia. Mimo to, brakuje jeszcze 4 tys. zł.

- To bardzo uczciwa i pracowita dziewczyna, której los nie szczędzi - mówi Ołów. - Chciałbym, żeby miała tę pompę i mogła normalniej żyć.
Osoby, które chciałyby pomóc chorej Kasi, mogą wpłacać pieniądze na jej konto w PKO SA, nr rachunku - 81 1240 3363 1111 0010 2110 7000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna