Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciągle dopominają się o skatepark

fot. U. Subbotko
– W mieście powstają tylko nowe boiska, a dla nas wciąż nic nie ma – mówią zgodnie deskorolkarze i rowerzyści z Moniek.
– W mieście powstają tylko nowe boiska, a dla nas wciąż nic nie ma – mówią zgodnie deskorolkarze i rowerzyści z Moniek. fot. U. Subbotko
Jeździmy po ulicach albo po prostu wszędzie, gdzie się da - mówi Dawid Waszkiewicz, deskorolkarz - Wielu to interesuje, ale też wielu się zniechęca, jeżeli nie mają gdzie rozwijać swoich umiejętności - narzeka.

Wielkich wymagań nie mają

Fanów jazdy na desce, bmx czy rolkach jest w mieście około 30. Nie licząc oczywiście ogromnej grupy dzieci, które w wolnym czasie jeżdżą na rolkach.
- Młodzież w Mońkach nie ma za bardzo co ze sobą zrobić, zero rozrywek - mówi Dawid. - Jakby był skate-park, to od razu byłoby widać, ile osób "kręci" ten sport - dodaje.

Chłopcy nie wymagają wiele. Wystarczyłby im niewielki skate-park albo po prostu jakieś wyznaczone miejsce do jeżdżenia. Bo jak do tej pory są systematycznie przeganiani przez policję.

- Myślę, że młodzi powinni mieć takie miejsce, byleby nikomu nie przeszkadzali - podkreśla Helena Wasilewska, mieszkanka Moniek.

Miłośnikom deskorolki już nieraz obiecywano rozpatrzenie problemu skate-parku, jednak jak do tej pory nie rozwiązano sprawy w satysfakcjonujący ich sposób.
- Na tym co niby dla nas zbudowano przy ul. Gajowej nie dało się jeździć - narzeka Paweł Godlewski, który jeździ na bmx. - Jeżeli chcieliby teraz coś budować, to niech wynajmą profesjonalną firmę, albo chociaż skonsultują się z nami - dodaje.

Wystarczyłoby kilka przeszkód, np. niewielka rampa i kilka rurek oraz większa przestrzeń do jazdy zalana asfaltem.

Burmistrz się spotka, ale niczego nie obiecuje
Jednak jest szansa na pozytywne rozwiązanie tej sytuacji. Już w przyszłym tygodniu Zbigniew Karwowski, burmistrz Moniek zaplanował spotkanie z przedstawicielami zwolenników powstania skate-parku.

Rozmowy będą dotyczyły zarówno ewentualnej wielkości, jak i lokalizacji obiektu. Oczekiwania jeżdżącej na deskorolkach i rowerach młodzieży zostaną skonfrontowane z możliwościami finansowymi miasta.

- Jeżeli już miałoby nie być skate-parku, to niech chociaż wyznaczą nam jakieś miejsce nadające się do jazdy, a przeszkody moglibyśmy zrobić sobie sami - zaznacza Dawid. - Tylko wtedy pewnie szybko znajdą się ci, którym to się nie będzie podobać - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna