Chłopiec razem ze swoimi kolegami i koleżanką z podwórka znalazł gotówkę na placu przy jednym z bloków przy ul. Powstańców. Zaniósł plik banknotów rodzicom, a ci wezwali policję. Policjanci byli pozytywnie zdziwieni. Nieczęsto się w końcu zdarza, że ktoś uczciwie postanawia oddać takie znalezisko. A dzieci?Cieszą się z nagłego zainteresowania i sami o sobie mówią:Nie mogliśmy postąpić inaczej!
Mali bohaterowie uśmiechają się do aparatu. Pozują fotoreporterom i czują się jak gwiazdy. Cieszą się nagłym zainteresowaniem. Będzie co opowiadać w szkole. Nic dziwnego, w końcu zasłużyli. Była sobota, około godziny 14. Maja, Przemek, Szymon, Filip i Bartek jak co dzień bawili się na placu przed blokiem. Mieszkają w sąsiednich blokach, znają się od dawna. Razem przeżywają mnóstwo przygód. Tą ostatnią będą się mogły długo chwalić.
- Pierwsza pieniądze zobaczyła Maja. To ona jest największą bohaterką - mówią przejęci chłopcy.
- Pieniądze leżały na placu. Dałam je Przemkowi, on jest najstarszy. Ustaliliśmy, że zaniesie je rodzicom - dodaje Maja.
Dzieci trochę się przestraszyły, bo pieniędzy było sporo. Nie chciały żeby ktoś zobaczył, że je mają, dlatego... chowały pieniądze pod koszulkami.
Więcej w jutrzejszym papierowym wydaniu białostockiej Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
