Coraz bliżej Kulinarnego Szlaku Podlaskiego

Szacuje się, że w województwie podlaskim jest około 100 produktów, które mogłyby znaleźć się na nim.

- Każde takie przedsięwzięcie jest potrzebne - mówi Kamila Zubrycka, właścicielka firmy Olejowy raj, produkującej oleje (głównie lniane i kokosowe) tłoczone na zimno. - Klienci, którzy przyjeżdżają do mnie, pytają często o inne regionalne specjały. Widać, że jest na nie zapotrzebowanie.

Producenci regionalnej żywności teraz polecają się więc nawzajem. Stworzenie Podlaskiego Szlaku Kulinarnego ułatwi turystom poszukiwania produktów, którymi są zainteresowani.

- To będzie też promocja naszego regionu - podkreśla Kamila Zubrycka. - Myślę, że powinno się to sprawdzić.

Duże nadzieje z Podlaskim Szlakiem Kulinarnym wiąże też Małgorzata Wojtach, producentka tradycyjnych wędlin z kolonii Szpakowo (powiat moniecki).

- Dla nas będzie to otwarcie kolejnej furtki, która umożliwi nam pokazanie naszych wyrobów - podkreśla Małgorzata Wojtach. - Więcej osób będzie mogło je poznać, spróbować.

Jest ona przekonana, że Podlaski Szlak Kulinarny powstanie szybko.

- Mamy już zarząd, wszystko jest ustalone - tłumaczy.

Szlak ma mieć charakter wojewódzki, ale na jego terenie mogą znajdować się tzw. spiżarnie, czyli miniszlaki, które turysta mógłby objechać w ciągu jednego dnia - np. spiżarnia tatarska, litewska, nadbużańska, narwiańska.

Warto wiedzieć

 W Europie wyspecjalizowane szlaki kulinarne są bardzo popularne, a i w Polsce już one funkcjonują. Jest to np. Szlak Kulinarny Podkarpackie Smaki, który skupia restauracje, winiarnie, cukiernie i gospodarstwa agroturystyczne; Śląskie smaki, skupiający restauracje i lokale gastronomiczne serwujące dania regionalne. Można nawet mówić o modzie na turystykę kulinarną - czyli  podróżowanie mające na celu - oprócz klasycznego zwiedzania  - zgłębianie tajników miejscowej kuchni. W Europie przoduje w tym Francja, która słynie m.in. ze szlaku winnego, Szlaku Pstrąga i Smażonego Karpia, Szlaku Sera i Czekolady.