Filtru cząstek stałych nie wymienia się okresowo, a jedynie wtedy, gdy przestaje działać. Jego wprowadzenie pozwoliło wyeliminować czarny dym wydostający się z rury wydechowej, który był bardzo charakterystyczny dla aut z silnikami diesla starszej generacji.
Producenci podają, że sprawność filtrów cząstek stałych powinna wynosi od 80 do 100 tys. km. Czasem mogą one działać jeszcze dłużej i wytrzymać aż do końca eksploatacji pojazdu.
Filtry te mają zdolność samooczyszczania się, choć można to również zrobić w serwisie. Zimą przy niedogrzanym samochodzie mogą zanieczyszczać się szybciej.
W filtrze gromadzą się cząstki sadzy, które powodują jego stopniowe zapychanie i utratę wydajności. Metoda na oczyszczenie jest prosta. Jeżeli podczas jazdy zapali nam się żółta kontrolka, powinniśmy jeździć z wyższymi obrotami silnika przy większych prędkościach. W każdej instrukcji obsługi samochodu, gdzie zamontowany jest ten filtr, powinna znajdować się informacja w jaki sposób to prawidłowo robić. Podczas takiego oczyszczania, sadza w filtrze jest spalana, po osiągnięciu przez niego odpowiednio wysokiej temperatury. Jeśli filtr będzie zupełnie zapchany, kierowca odczuje to po spadku mocy silnika i większym zużyciu paliwa.
Jak wyjaśnia Rafał Witkowski, jeżeli w samochodzie posiadamy filtr cząstek stałych, powinniśmy pamiętać, aby używać odpowiedniego oleju silnikowego.
- Są to tak zwane oleje niskopopiołowe, oznaczane symbolem C3 - mówi właściciel Auto Awity. - Olej też uczestniczy w procesie spalania w silniku. Te niskopopiołowe zawierają między innymi mniej związków siarki. I właśnie dzięki swojemu składowi nie wytwarzają dużych ilości sadzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?