Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesne od studentów brali, ale składek do ZUS-u nie płacili

(bieb)
To uroczyste wpisanie w poczet studentów PWSZ sprzed dwóch lat. Nie ma już naboru, nie będzie i immatrykulacji.
To uroczyste wpisanie w poczet studentów PWSZ sprzed dwóch lat. Nie ma już naboru, nie będzie i immatrykulacji. PWSZ
Mazury. Przez co najmniej 10 lat właściciele Prywatnej Wyższej Szkoły Zawodowej nie odprowadzali do ZUS-u składek za swoich pracowników. Zaległości sięgają miliona złotych.

Akt oskarżenia przeciwko kanclerzowi i dyrektorowi PWSZ w Giżycku trafił już do sądu. A Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przedłużyło pozwolenie na prowadzenie szkoły do 2016 r.

PWSZ kształci studentów na dwóch kierunkach - administracji i pielęgniarstwie. Rok nauki na tej uczelni kosztuje od 3540 zł do 4800 zł.

Czesne poza ewidencją
Biegły sądowy sprawdzał dokumenty finansowe uczelni od listopada ubiegłego roku.

Giżycki prokurator Arkadiusz Szulc wyjaśnia, że czesne od studentów nie trafiało na konto bankowe szkoły, a obrót odbywał się tylko za pomocą firmowej kasy.

- Postawiliśmy dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy wyprowadzenia z kasy uczelni 325 tys. zł, choć kwota ta mogła być przekazana ZUS-owi. Drugi dotyczy niewłaściwego dokumentowania finansów szkoły - mówi prokurator Szulc.

Śledczy chcą teraz udowodnić przed sądem, że właściciele mieli pieniądze, ale nie odprowadzali składek za swoich pracowników.

Za te machinacje finansowe Tomaszowi i Janinie K. kara grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

- Jesteśmy niewinni, co wykażemy przed sądem - odrzuca wszelkie zarzuty Janina K.

Minister daje czas, ale tylko studentom
W tym roku właścicielom kończyło się pozwolenie na prowadzenie uczelni. W styczniu zwrócili się do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z prośbą o jego przedłużenie. We wniosku był także dokument z ZUS o nie zaleganiu w opłacaniu składek przez założyciela uczelni. Na tej podstawie PWSZ dostała pozwolenie na działalność do 2016 roku.

W maju ZUS poinformował MNiSW o zaległościach.

- Ministerstwo wezwało uczelnię do ustosunkowania się do nieprawidłowości. Z wyjaśnień wynika, że szkoła poszukuje inwestora strategicznego, a także chce sprzedać budynek o wartości 3 mln zł. Uczelnia nie prowadzi już naboru studentów na rok akademicki 2010-2011. Minister zawsze może cofnąć pozwolenie na utworzenie uczelni niepublicznej i nakazać jej likwidację. Sprawę będziemy dalej monitorować - odpowiada na nasze pytania Bartosz Loba, rzecznik prasowy MNiSW.

- Tak, to prawda. Nie prowadzimy już naboru. Ale nasi studenci skończą naukę bez problemu - przyznaje Janina K. - To właściwie koniec tej uczelni, a działaliśmy od 1999 r. Szkoła będzie zlikwidowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna