Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery lata więzienia za atak z nożem na piłkarzy ŁKS Łomża

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
archiwum NM
Dziś zapadł prawomocny wyrok

Bramkarzowi napastnik zadał trzy ciosy nożem, w brzuch i nożem, obrońcę – ranił w klatkę piersiową. Wszystko działo się w łomżyńskiej dyskotece. Poszło o drobiazg. Jeden ze sportowców przesunął piwo Piotra J., które stało na barze.

Prokuratura postawiła 40-latkowi zarzut podwójnego usiłowania zabójstwa. Sąd skazał J. za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i uszkodzenia ciała. Mimo apelacji śledczych i obrony, wczoraj sąd drugiej instancji taką kwalifikację prawną utrzymał. Tak samo jak wyrok 4 lat pozbawienia wolności. Na wniosek pełnomocnika jednego z piłkarzy, sąd podwyższył kwotę zadośćuczynienia z 10 tys. zł do 30 tys. zł. Orzeczenie to jest prawomocne.

– Dla laika trzykrotne ugodzenie nożem można traktować jako usiłowanie zabójstwa. Ale trzeba mieć na względzie okoliczności tego zdarzenia i czynniki wpływające na poziom winy i zamiaru – uzasadniał wyrok sędzia Andrzej Ulitko z Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

A te, według Temidy, były minimalne.Zgodnie z opinią biegłych psychiatrów i psychologów, tragicznej nocy Piotr J. działał na pograniczu utraty świadomości, z powodu „nietypowego upojenia”, czyli nienaturalnej reakcji na alkohol. Przyjęto, że oskarżony miał w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność. „Spokojny, stateczny, sympatyczny, artystyczna dusza” – opisywali go znajomi. Nie miał wcześniej zatargów z prawem. Tu? Kompletnie stracił panowanie nad sobą.

Sąd pokreślił, że nawet ograniczona poczytalność nie wyklucza całej winy oskarżonego. Nie zgodził się z argumentami obrony, która chciała uznania, że Piotr J. działał nieumyślnie, a tym samym złagodzenie kary z 4 do 2 lat więzienia. Prokurator domagał się uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Na to sąd również sąd nie przystał.

Do ataku doszło w sierpniu 2015 r. w klubie przy ul. Piłsudskiego w Łomży. Z ustaleń sądu wynika, że oskarżony przebywał tam ze swoimi znajomymi. Pił alkohol. Około północy do lokalu przyszła grupa miejscowych piłkarzy ŁKS, wśród nich dwaj pokrzywdzeni. Pomiędzy mężczyznami doszło do niewielkiej sprzeczki przy barze. Oskarżony był nienaturalnie agresywny. Pokłócił się też z innymi gośćmi. Ze względu na dziwne zachowanie Piotra J., jego kolega zamówił taksówkę, aby odwiozła oskarżonego do mieszkania.

Po powrocie do domu J. zabrał nóż o długości ostrza 13 centymetrów i wrócił na dyskotekę. Około godziny trzeciej po północy podbiegł do stojących przy parkiecie pokrzywdzonych i po kolei zadawał ciosy. Pierwszej pomocy mężczyznom udzielili goście i personel lokalu, którzy wezwali pogotowie. Ochrona ruszyła w pościg za napastnikiem, który przed zatrzymaniem zdążył jeszcze podciąć sobie ścięgna dłoni.

Piotr J. od półtora roku przebywa w tymczasowym areszcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna